Nie unikała odpowiedzi. Słowa Świątek zacytuje cały świat

Getty Images / Angel Martinez / Na zdjęciu: Iga Świątek
Getty Images / Angel Martinez / Na zdjęciu: Iga Świątek

Iga Świątek udzieliła pierwszego wywiadu po zawieszeniu za doping. - Największą nauczką jest to, że nie zawsze będę miała nad wszystkim kontrolę - mówiła polska tenisistka przed kamerą TVN24.

W tym artykule dowiesz się o:

Przez około miesiąc Iga Świątek nie pojawiała się na korcie. Po czasie okazało się, że reprezentantka Polski została zawieszona ze względu na to, że w jej organizmie wykryto śladowe stężenie trimetazydyny.

Niedozwolona substancja była obecna w leku nasennym, który stosowała wiceliderka światowego rankingu. Wyraźnie poruszona 23-latka za pośrednictwem nagrania w mediach społecznościowych prosiła kibiców o wyrozumiałość.

Świątek nie ma zamiaru chować głowy w piasek i udzieliła pierwszego, obszernego wywiadu po zawieszeniu. Raszynianka gościła w piątkowym wydaniu programu "Fakty po Faktach".

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak wygląda typowy dzień Aryny Sabalenki

- Największą nauczką jest to, że nie zawsze będę miała nad wszystkim kontrolę. Takie sytuacje w życiu będą się pojawiały i trzeba sobie z nimi radzić. Uświadomiło mi to, jak silna jestem. Byłam w stanie szybko wrócić na kort i skoncentrować się na tym, co było dla mnie ważne. Życie pokazało mi, że tenis jest czymś, dla czego mogłabym poświęcić wszystko. Byłam w stanie docenić coś, co na pewien etap zostało mi odebrane - mówiła.

Zawodniczka zaznaczyła, że dowiodła swojej niewinności. Organizacja ITIA, po wysłuchaniu jej argumentów, zakomunikowała, że nie dopatrzyła się istotnej winy lub zaniedbania z jej strony.

- System jest bardzo wymagający i rygorystyczny. Myślę, że to był ogromny pech i zrządzenie losu. Ciężko ocenić, kto jest winny. Na pewno nie ja. I myślę, że to udowodniłam. Będąc szczerą, wolałabym, żeby było napisane "niewinna". Ale dla mnie to już jest papierologia, biurokracja i formalności. Decyzja odnośnie miesięcznego zawieszenia była podyktowana procedurami - tłumaczyła Świątek.

Tenisistka została zapytała, czy ma obawy, że Światowa Agencja Dopingowa (WADA) odwoła się i w konsekwencji jej kara zostanie rozszerzona. Świątek będzie spokojnie obserwować rozwój wydarzeń.

- Takie prawdopodobieństwo istnieje, ale myślę, że nie ma podstaw do tego. Byłam w środku tego procesu, wszystko zrobiliśmy od A do Z. Nie widzę w tej sytuacji żadnego problemu - nadmieniła.

Świątek nie ukrywała, że okres zawieszenia był dla niej bardzo bolesny, jednak robi wszystko, by wrócić na właściwe tory. Pomaga jej w tym nowy trener, Wim Fissette. Jednym z głównych celów tenisistki na przyszłość jest triumf w Wimbledonie.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty