Zmarł Neale Fraser. Legenda tenisa

Getty Images / Central Press / Na zdjęciu: Neale Fraser
Getty Images / Central Press / Na zdjęciu: Neale Fraser

Bardzo smutne wieści napłynęły we wtorek z Australii. W wieku 91 lat odszedł Neale Fraser, jeden z najwybitniejszych tenisistów lat 50. i 60. XX wieku.

W tym artykule dowiesz się o:

Australijski i światowy tenis pogrążył się w żałobie. Zmarł Neale Fraser, na którego koncie było 19 tytułów wielkoszlemowych. Trzykrotnie sięgał po trofea w singlu. Uczynił to w ramach mistrzostw USA 1959 i 1960 oraz Wimbledonu 1960. Trzykrotnie grał w finale mistrzostw Australii, lecz nie zdołał sięgnąć po tytuł.

Fraser odnosił wielkie sukcesy także w pozostałych konkurencjach. W grze podwójnej wygrał 11 tytułów wielkoszlemowych, a w grze mieszanej pięć. Dwukrotnie w ramach mistrzostw USA (1959, 1960) wywalczył wszystkie trzy trofea - w singlu, deblu i mikście.

Pod koniec lat 50. XX wieku Fraser był u szczytu sławy. Według ówczesnych rankingów (nie było jeszcze klasyfikacji ATP) był najlepszym tenisistą świata. Do tego czterokrotnie (1959, 1960, 1961, 1962) sięgał wraz z australijską drużyną po Puchar Davisa. Inny legendarny tenisista, Roy Emerson, nazwał go wówczas "generałem".

Jako wielka gwiazda Fraser otrzymał liczne propozycje przejścia na zawodowstwo, ale nie zdecydował się tego uczynić. Przyjął za to rolę kapitana drużyny narodowej w Pucharze Davisa po legendarnym Harrym Hopmanie. Pełnił tę zaszczytną funkcję w latach 1970-1993, a Australia czterokrotnie sięgnęła po tytuł (1973, 1977, 1983, 1986).

Fraser był mentorem dla kolejnych pokoleń australijskich graczy. - Był dla mnie jak ojciec. Po prostu wiedział, jak sprawić, byś poczuł się ważny i grał najlepiej, jak potrafisz - powiedział Pat Cash, cytowany przez Tennis Australia.

Pochodzący z Melbourne Fraser dostąpił licznych zaszczytów. W 1984 roku przyjęto go do Międzynarodowej Tenisowej Galerii Sław. 10 lat później znalazł się w Australijskiej Tenisowej Galerii Sław. Z kolei w 2008 roku otrzymał nagrodę Philippe'a Chatriera, która jest przyznawana przez Międzynarodową Federację Tenisową (ITF) za wybitne osiągnięcia w tenisie.

Śmierć Frasera wywołała wielki smutek w Australii. Głos na platformie X zabrał Rod Laver. Legendarny leworęczny gracz miał przyjemność rywalizować ze swoim rodakiem na korcie. W 1960 roku pokonał go w finale mistrzostw Australii, ale potem Fraser był górą w Wimbledonie i mistrzostwach USA.

"Jestem głęboko zasmucony wiadomością o śmierci mojego drogiego przyjaciela i leworęcznego kolegi, Neale'a Frasera. Był prawdziwym klejnotem w złotej erze australijskich legend tenisa - niesamowitym numerem 1 na świecie, mistrzem wielkoszlemowym i ikoną Pucharu Davisa. Neale pokonał mnie w dwóch wielkoszlemowych finałach, motywując mnie do stania się lepszym graczem. Moje najszczersze kondolencje dla dalszej rodziny Thei i Neale'a. Będzie mi cię bardzo brakowało, kolego. Spoczywaj w pokoju" - napisał Laver, który jako jedyny człowiek dwukrotnie skompletował Klasycznego Wielkiego Szlema.

Komentarze (0)