Wyrównana walka w meczu Majchrzaka. O wyniku zadecydowały detale

Getty Images / Michele Maraviglia/NurPhoto / Na zdjęciu: Kamil Majchrzak
Getty Images / Michele Maraviglia/NurPhoto / Na zdjęciu: Kamil Majchrzak

Kamil Majchrzak nie zaliczy występu w Challengerze we francuskim Breście do udanych. Polak odpadł już w pierwszej rundzie, przegrywając po wyrównanej walce z Brazylijczykiem Joao Fonsecą.

W tym artykule dowiesz się o:

Kamil Majchrzak na początku października zaprezentował się w bardzo dobrej strony podczas Challengera w Alicente. 28-latek odniósł komplet pięciu zwycięstw, zdobywając trzecie w sezonie, a siódme w karierze trofeum w zmaganiach tej rangi. Później przyszedł znacznie mniej udany występ w Sztokholmie, gdzie Polak nie zdołał awansować do turnieju głównego.

Teraz nasz tenisista zdecydował się na start w Challengerze we francuskim Breście. Był to kolejny etap na drodze do powrotu do top100 rankingu ATP. 115. obecnie tenisista świata w meczu otwarcia zmierzył się z niżej notowanym Brazylijczykiem Joao Fonsecą.

Majchrzak rozpoczął to spotkanie od pewnie utrzymanego podania. Już po chwili mógł zanotować pierwsze przełamanie, jednak nie zdołał wykorzystać dwóch break pointów. Kolejne gemy również padały łupem podających, a okazji do przełamania tej passy próżno było szukać.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie "Trening mięśni brzucha… i twarzy". Dziennikarka Polsatu znów pokazała moc

Przełom nastąpił dopiero w siódmym gemie, kiedy Brazylijczyk odskoczył w gemie serwisowym naszego zawodniczka na 40:0. Choć Polak obronił dwa break pointy, rywal wykorzystał trzecią szansę. Przełamanie na korzyść Fonseci okazało się kluczowym momentem tej partii, która zakończyła się jego wygraną 6:4.

Również drugi set od początku był bardzo wyrównany i upływał pod znakiem utrzymywanych podań. Majchrzak nie był w stanie zagrozić rywalowi w jego gemach serwisowych, a sam musiał bronić trzech break pointów. 28-latek nie dał się jednak przełamać.

Taki stan gry trwał do stanu 5:5. W jedenastym gemie Fonseca postanowił przypuścić kolejny atak na podanie Polaka i ponownie wyszedł na 40:0. Polak zdołał co prawda doprowadzić do stanu równowagi, jednak rywal czwartej szansy już nie zmarnował i wypracował przewagę przełamania.

Po chwili Brazylijczyk dołożył pewnie obroniony serwis, dzięki czemu wygrał tę partię 7:5 i zameldował się w drugiej rundzie zmagań w Breście, eliminując Majchrzaka. Kolejnym rywalem Fonseci będzie rozstawiony z "piątką" Brytyjczyk Billy Harris.

ATP Challenger Brest

I runda gry pojedynczej:

Joao Fonseca (Brazylia) - Kamil Majchrzak (Polska) 6:4, 7:5

Źródło artykułu: WP SportoweFakty