Co się dzieje z Igą? Postawił diagnozę. "Widać to na korcie"

Arkadiusz Dudziak, WP SportoweFakty: W czym tkwi problem Igi Świątek?

Marcin Matkowski, były zawodnik, finalista US Open w grze podwójnej: Nie gra swojego najlepszego tenisa. Kiedy człowiek jest w formie, zagrania wychodzą automatycznie. A tu widać, że na korcie Świątek bije się z myślami, nie wie, na co może sobie pozwolić. Po porażce z Ealą mówiła, że zawiódł ją forhend, a to jej największa broń.

Żeby grać na najwyższym poziomie, wszystko musi kliknąć, a Idze kilka elementów nie wychodzi. To powoduje spadek pewności siebie. Iga takie wyrównane mecze w poprzednich sezonach niemal zawsze wygrywała. Teraz jest z tym różnie.

Sporo krytyki skupia się na trenerze Wimie Fissecie. Wielu mówi, że pod okiem Tomasza Wiktorowskiego Iga grała lepiej. 

Fissette zaczął pracować dopiero w październiku. Iga najlepiej wie, co jej pasuje, a co nie. Pod okiem Wiktorowskiego miała serię 37 meczów bez porażki, ale takie okresy nie wrócą. To była sytuacja całkowicie wyjątkowa. Za wcześnie mówić, że Belg coś źle robi.

Pięć miesięcy to nie jest wystarczający czas, żeby można było zweryfikować trenera?

Taki czas to sporo w wypadku zawodniczki młodej, która się rozwija. Takiego tenisistę można łatwo uformować, zmienić. Świątek jest już doświadczona. Ma swój styl, który wprowadził ją na najwyższy poziom. Tu nie jest potrzebne uformowanie jej na nowo, lecz poprawienie drobnych rzeczy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Polska siatkarka zaskoczyła. W takiej stylizacji jej nie widzieliście

Trzeba więcej czasu, żeby zobaczyć wpływ Fissette'a na Igę. Wszyscy przyzwyczailiśmy się do sukcesów, seryjnie wygrywanych turniejów, ale trzeba jeszcze poczekać.

Czyli to nie jest moment na zmianę trenera?

Nie widzę powodu, żeby teraz tak robić. Sytuacja nie wygląda tak, że Iga nie potrafi wygrać w ogóle meczu i jest całkowita zapaść. Dochodzi do ćwierćfinałów, półfinałów. Przegrała z Andriejewą, Ealą. Filipinka gra turniej życia.

Nie chcę usprawiedliwiać Igi, ale przez ostatnie cztery lata nie zdarzało się, żeby przegrała z zawodniczką spoza czołowej setki. Teraz uległa jednak tenisistce w życiowej formie, która ograła kilka znakomitych zawodniczek.

Kiedy nastąpi moment weryfikacji nowego szkoleniowca Polki?

Teraz będą najważniejsze miesiące: kwiecień, maj, początek czerwca. Iga rozpocznie sezon na kortach ziemnych, na których czuje się najlepiej. W poprzednim sezonie wygrała wszystkie spotkania na obiektach otwartych. Dopiero po ewentualnych nieudanych występach na kortach ziemnych będzie można mówić o kryzysie. Koniec końców wyniki są najważniejsze.

Pod koniec meczu nastąpił drobny konflikt pomiędzy Igą a Wimem Fissettem i Maciejem Ryszczukiem. Obaj próbowali Idze przekazać wskazówki. Polka później w Canal+ mówiła, że nie lubi otrzymywać uwag tuż po punkcie. To spory zgrzyt?

Coś takiego powinno być dopracowane. Wydaje mi się jednak, że to drobnostka. Nie robiłbym z tego wielkiej afery. Świątek musi ze swojego sztabu czuć atmosferę, która będzie dla niej idealna. To sztab musi się dostosować do tenisistki, a nie odwrotnie.

A może u Igi jest bardziej problem mentalny niż czysto sportowy? 

Tenis to w 70 procentach głowa. Rzadko która zawodniczka ogrywa Igę 6:2, 6:1, raczej są to  wyrównane mecze, których losy ważą się w końcówkach i wtedy decyduje właśnie siła mentalna.

To może to jest zadanie dla Darii Abramowicz? Iga była znana z żelaznego mentalu, który ostatnio trochę się posypał.

Iga już od pięciu lat jest w czołówce. Sama wie najlepiej, czy ma jakiekolwiek problemy i jak to rozwiązać. Nie będę mówił, czy te problemy to wina Darii czy trenera. Cała grupa powinna się dowiedzieć od Igi tego, czego ona potrzebuje, by na kortach ziemnych grać jak najlepiej.

Rozmawiał Arkadiusz Dudziak, WP SportoweFakty