Tyle odpocznie Świątek. Takiej przerwy nie miała długo

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Luke Hales / Na zdjęciu: Iga Świątek
Getty Images / Luke Hales / Na zdjęciu: Iga Świątek
zdjęcie autora artykułu

Rezygnacja Igi Świątek ze startu w turnieju WTA 1000 w Pekinie sprawiła, że Polkę czeka ponad miesięczna przerwa od gry. Taka sytuacja nie miała jeszcze miejsca w tym sezonie.

W tym artykule dowiesz się o:

W piątek Iga Świątek poinformowała, że nie wystartuje w tegorocznym turnieju WTA 1000 w Pekinie, który zaczyna się już środę 25 września. W krótkim oświadczeniu opublikowanym przez WTA przekazano, że 23-latka podjęła taką decyzję ze względu na sprawy osobiste. (Więcej: TUTAJ).

Polka swój ostatni mecz w tourze rozegrała 5 września. W ćwierćfinale US Open przegrała z późniejszą finalistką Jessicą Pegulą 2:6, 4:6. Później miała wystąpić w rozpoczynającym się 16 września turnieju WTA 500 w Seulu. Wycofała się jednak z niego z powodu zmęczenia.

Nie wiadomo jeszcze, kiedy Iga wróci na kort. Najbliższą okazję na to będzie miała podczas turnieju w Wuhan, który rozpoczyna się 7 października. Z pewnością czeka ją więc ponad miesięczna przerwa od rywalizacji.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Szalony taniec mistrzyni olimpijskiej z Tokio! Fani są zachwyceni

Dziennikarz Dawid Żbik zwraca uwagę na to, że taka sytuacja w trakcie sezonu ostatni raz miała miejsce ponad rok temu. Świątek 18 marca odpadła w półfinale w Indian Wells, a 20 kwietnia rozpoczęła swój udział na kortach w Stuttgarcie. Przerwa przyniosła wówczas oczekiwany rezultat, gdyż Iga wygrała niemiecki turniej, w finale pewnie pokonując Arynę Sabalenkę.

23-latka w Pekinie nie przystąpi do obrony wywalczonego przed rokiem tytułu. Z tego powodu straci 1000 punktów w rankingu WTA. Dodatkowo 100 punktów zostanie jej odjętych za turniej w Tokio. Stanie się tak dlatego, że rywalizacja w Pekinie w tym roku potrwa dwa tygodnie i tenisistkom zostaną odjęte dodatkowo punkty z ubiegłoroczne turnieje w Tokio i Ningbo.

Z okazji tej może skorzystać Sabalenka. Jeśli wygra w Pekinie, to jej strata do liderki rankingu skurczy się do jedynych 284 punktów (Więcej: TUTAJ). A scenariusz taki staje się tym bardziej prawdopodobny, że oprócz Świątek z udziału w turnieju zrezygnowały też inne czołowe zawodniczki, w tym Ons Jabeur, Maria Sakkari i Caroline Garcia.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty