Pierwszy dzień turnieju w Warszawie za nami. Sensacja z udziałem Polek

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Na zdjęciu: Weronika Ewald
Getty Images / Na zdjęciu: Weronika Ewald
zdjęcie autora artykułu

Pierwszy dzień głównego turnieju rangi WTA 125 w Warszawie dobiegł końca. W singlu na korcie pojawiła się jedna Polka - Anna Hertel, natomiast w deblu byliśmy świadkami dużej niespodzianki, którą sprawiły młodziutkie Weronika Ewald i Zuzanna Kolonus.

Zmagania na korcie centralnym w Warszawie zainaugurowały w poniedziałek rozstawiona z "6" Kateryna Baindl i kwalifikantka Lina Glushko. Praktycznie przez cały mecz przeważała Izraelka, która wykorzystywała przewagę warunków fizycznych. Ciężko było ukąsić ją przy jej podaniu, a agresywna gra na returnie poskutkowała zwycięstwem 6:2, 7:5. Glushko czeka teraz na lepszą z dwójki Weronika Falkowska - Carole Monnet.

W tym samym czasie na bocznym obiekcie awans do II rundy wywalczyła turniejowa "2" - Mai Hontama. Japonka pokonała 7:5, 6:2 Ankitę Rainę i w następnym spotkaniu może zmierzyć się ze świeżo upieczoną mistrzynią Polski - Weroniką Ewald. Ta jednak najpierw musi wyeliminować Leonie Küng.

Uznanie należy się dla Anny Hertel, która przez pierwsze dwa sety walczyła jak równa z równą przeciwko Alycii Parks. Polka zapisała na swoje konto jednego seta ze zdecydowanie wyżej notowaną przeciwniczką, a więcej pisaliśmy o tym TUTAJ.

ZOBACZ WIDEO: dziejesiewsporcie: Niecodzienne obrazki z boiska. Bramkarz aż wziął się za łopatę

Waleria Sawinych natomiast była pierwszą rozstawioną zawodniczką, która pożegnała się z zawodami w stolicy. Turniejowa "8" odpadła po porażce 4:6, 3:6 z Linda Klimovicova.

Chwilę później do Rosjanki dołączyła grająca z numerem 1 przy swoim nazwisku Rebecca Sramkova. Słowaczka nie nawiązała żadnej walki z Mariam Bolkwadze i przegrała z kretesem - 1:6, 2:6. Gruzinka będzie rywalką Giny Feistel, jeśli ta we wtorek odprawi Ralukę Serban.

Wiele emocji przyniósł za to pojedynek Antoni Ruzić z Mayą Joint. 21-letnia Chorwatka prowadziła 1:0 w setach, ale trzy lata młodsza Australijka zdołała odwrócić losy potyczki i ostatecznie to ona zameldowała się w II fazie zmagań.

W deblu kibiców zgromadzonych przy ulicy Myśliwieckiej elektryzowało starcie Weroniki Ewald i Zuzanny Kolonus z Yulianą Lizarazo i Nataliją Stevanović. Nasze rodaczki wyszarpały triumf przeciwko zdecydowanym faworytkom i awansowały do półfinału po super tie-breaku, pokazując wiele efektownych i efektywnych akcji. Jeżeli zatem Weronika Falkowska i Martyna Kubka zwyciężą swoje starcie, to o finał zmierzą się właśnie z Ewald i Kolonus.

W drugim i ostatnim poniedziałkowym meczu gry podwójnej obyło się już bez niespodzianki. Celine Naef i Nina Stojanović w nieco ponad godzinę w dwóch partiach rozprawiły się z Isabelle Haverlag i Christiną Roscą.

Polish Open, Warszawa (Polska) WTA 125, kort twardy, pula nagród 115 tys. dolarów poniedziałek, 22 lipca

I runda gry pojedynczej:

Lina Glushko (Izrael, Q) - Kateryna Baindl (Ukraina, 6) 6:2, 7:5 Mai Hontama (Japonia, 2) - Ankita Raina (Indie) 7:5, 6:2 Alycia Parks (Stany Zjednoczone, Q) - Anna Hertel (Polska, LL) 6:3, 4:6, 6:1 Linda Klimovicova (Czechy) - Waleria Sawinych (Rosja, 8) 6:4, 6:3 Mariam Bolkvadze (Gruzja) - Rebecca Sramkova (Słowacja, 1) 6:1, 6:2 Maya Join (Australia, 5) - Antonia Ruzić (Chorwacja) 5:7, 6:2, 6:3

ćwierćfinał gry podwójnej:

Weronika Ewald (Polska, WC) / Zuzanna Kolonus (Polska, WC) - Yuliana Lizarazo (Kolumbia) / Natalija Stevanović (Serbia) 6:4, 4:6, 10-7

Celine Naef (Szwajcaria) / Nina Stojanović (Serbia) - Isabelle Haverlag (Holandia) / Christina Rosca (Stany Zjednoczone) 6:4, 6:2

Z Warszawy Julian Cieślak, dziennikarz WP SportoweFakty

Czytaj także: Hurkacz przekazał koszmarne wieści. Koniec marzeń Polski wtorek w Pradze. Znamy godziny meczów Magdy Linette i Magdaleny Fręch

Źródło artykułu: WP SportoweFakty