W pierwszym półfinale turnieju mężczyzn zmierzyli się tenisiści, którzy na wimbledońskiej trawie grali wcześniej ze sobą dwukrotnie. W 2021 roku Danił Miedwiediew udzielił lekcji wchodzącemu wówczas do touru Carlosowi Alcarazowi na etapie II rundy. Natomiast dwa lata później Hiszpan okazał się lepszy od Rosjanina w półfinale, a następnie sięgnął po tytuł.
W piątek obaj tenisiści znów zmierzyli się ze sobą w półfinale londyńskiego turnieju. Ponownie to "Carlitos" był faworytem, ale tym razem ich rywalizacja nie rozstrzygnęła się w trzech partiach. Ostatecznie po dwóch godzinach i 55 minutach Alcaraz zwyciężył 6:7(1), 6:3, 6:4, 6:4. Dzięki temu poprawił bilans spotkań z Miedwiediewem na 5-2 i w niedzielę stanie przed szansą na obronę mistrzostwa.
Początek spotkania był dosyć nerwowy z obu stron. Gra była szarpana. Nie brakowało co prawda ciekawych akcji, ale przeważały błędy. Jako pierwszy break pointa wypracował Alcaraz, ale z przełamania pierwszy cieszył się Miedwiediew. Rosjanin wyszedł na 3:1, lecz błyskawicznie stracił breaka. Po chwili moskwianin z łatwością wywalczył kolejne przełamanie, po czym odskoczył na 5:2.
ZOBACZ WIDEO: Byliśmy na kebabie u Podolskiego. Tyle zapłaciliśmy
Wystarczyło, że Alcaraz przestał się mylić i popełniać proste błędy, a szybko wrócić do gry w premierowej odsłonie. Dziewiątego gema znakomicie rozegrał na returnie. Niezadowolony Miedwiediew przeklął w kierunku sędzi Evy Asderaki-Moore, gdy ta ogłosiła podwójne odbicie piłki, za co otrzymał ostrzeżenie. Po chwili było już po 5 i walka w pierwszym secie rozgorzała na nowo. Finalnie o jego losach rozstrzygnął tie-break, w którym Rosjanin zagrał świetnie, a jego przeciwnik wywalczył zaledwie punkt.
Porażka w premierowej odsłonie wyraźnie zmobilizowała Alcaraza do lepszej postawy na korcie centralnym. W drugiej partii obrońca tytułu prezentował bardziej ofensywny tenis i przede wszystkim nie popełnił kilkunastu niewymuszonych błędów. To zapowiadało problemy dla Miedwiediewa, który znalazł się w opałach w czwartym gemie. Hiszpan pewnie wywalczył przełamanie, a następnie odskoczył na 4:1. Tej przewagi nie wypuścił już z rąk. W dziewiątym wykorzystał drugą piłkę setową i wyrównał stan meczu na 1-1.
Trzecia część pojedynku przypominała wydarzenia z poprzedniej partii. Alcaraz pilnował własnego serwisu i cierpliwie czekał na swoje szanse. W trzecim gemie mądrze poprowadził kilka wymian i po błędzie rywala uzyskał breaka na 2:1. Później 21-latek miał jeszcze szansę na podwyższenie rezultatu. Miedwiediew jednak uratował podanie w siódmym gemie. Sam Rosjanin nie wypracował żadnej okazji na powrót do gry, a w dziesiątym gemie Hiszpan zakończył seta przy drugiej okazji i objął prowadzenie w meczu.
Gdy na początku czwartej odsłony Alcaraz wywalczył przełamanie, wydawało się, że już nie da się zaskoczyć. Tymczasem po zmianie stron Hiszpan popełnił kilka prostych błędów i łatwo oddał przewagę. Miedwiediew dwukrotnie utrzymał serwis, ale przy stanie po 3 jego przeciwnik ruszył do ataku na returnie. "Carlitos" wywalczył przełamanie i tym razem nie oddał prowadzenia. W dziesiątym gemie wykorzystał pierwszego meczbola i pojedynek dobiegł końca.
W piątkowym pojedynku Alcaraz zanotował sześć asów, dwa podwójne błędy, 55 wygrywających uderzeń i 37 błędów własnych. Postarał się także o sześć przełamań, na które jego przeciwnik odpowiedział tylko trzema breakami. Miedwiediew miał pięć asów, sześć podwójnych błędów, 31 kończących zagrań i 24 pomyłki. W sumie Hiszpan okazał się lepszy od Rosjanina o dziesięć punktów (127-117).
Zwycięski Alcaraz awansował do czwartego w karierze wielkoszlemowego finału. Trzy poprzednie zakończyły się jego zwycięstwem. Tak było w US Open 2022, Wimbledonie 2023 i Rolandzie Garrosie 2024. Jego niedzielnym przeciwnikiem w meczu o tytuł na londyńskiej trawie będzie Serb Novak Djoković lub Włoch Lorenzo Musetti.
The Championships, Wimbledon (Wielka Brytania)
Wielki Szlem, kort trawiasty, pula nagród 50 mln funtów
piątek, 12 lipca
półfinał gry pojedynczej:
Carlos Alcaraz (Hiszpania, 3) - Danił Miedwiediew (5) 6:7(1), 6:3, 6:4, 6:4
Program i wyniki turnieju mężczyzn
Czyta także:
Hurkacz walczył o życiówkę. W poniedziałek dostał odpowiedź
Pogoda pokrzyżowała plany organizatorów Wimbledonu. Zapadła decyzja ws. finału