Pogoda pokrzyżowała plany organizatorów Wimbledonu. Zapadła decyzja ws. finału

Getty Images / Mike Hewitt / Na zdjęciu: korty w Wimbledonie
Getty Images / Mike Hewitt / Na zdjęciu: korty w Wimbledonie

Organizatorzy i uczestnicy tegorocznego Wimbledonu muszą się zmagać z trudnymi warunkami atmosferycznymi. Z tego względu we wtorek postanowiono przełożyć jeden z finałów.

W tym artykule dowiesz się o:

Praktycznie nie ma dnia, aby gra na kortach All England Clubu nie została przerwana przez opady deszczu. To sprawiło, że w niektórych konkurencjach pojawiły się opóźnienia. Dotyczy to przede wszystkich turnieju debla pań i panów, miksta oraz juniorów. Problemów nie powinno już być z meczami głównej drabinki kobiet i mężczyzn, ponieważ ćwierćfinały, półfinały i finały odbędą się na dwóch zadaszonych kortach.

We wtorek organizatorzy wielkoszlemowego Wimbledonu 2024 zdecydowali się przenieść jeden z finałów na inny termin. Chodzi o decydujący mecz w turnieju miksta. Pierwotnie miał się on odbyć już w czwartek (11 lipca). Jak na razie nie rozegrano jeszcze nawet wszystkich spotkań I rundy, dlatego decyzja ta jest w pełni zrozumiała.

"Komitet organizacyjny ustalił, że ​​rozegranie finału gry mieszanej w czwartek nie jest już możliwe i dlatego podjął decyzję o zmianie harmonogramu finałów" - czytamy w oświadczeniu organizatorów.

Londyńscy działacze zdecydowali się przenieść finał miksta na niedzielę (14 lipca). Tym samym ostatnie spotkanie w grze mieszanej odbędzie się po finale mężczyzn, który rozpocznie się o godz. 15:00 czasu polskiego.

Zatem w sobotę (13 lipca) odbędą się na korcie centralnym trzy finały. O godz. 15:00 naszego czasu rozpocznie się finał singla kobiet. Następnie o tytuły powalczą debliści oraz deblistki.

Czytaj także:
Nie tylko Maja Chwalińska. Biało-Czerwoni grali w różnych krajach
Wimbledon: deszcz nie zatrzymał Tomasza Berkiety

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ma 41 lat i jej uroda wciąż jest zniewalająca

Komentarze (1)
avatar
steffen
9.07.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Czyli nasz człowiek zagra jako ostatni :)