Katarzyna Kawa wróciła na szwedzką mączkę. Trzy sety na inaugurację

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Matt McNulty / Na zdjęciu: Katarzyna Kawa
Getty Images / Matt McNulty / Na zdjęciu: Katarzyna Kawa
zdjęcie autora artykułu

Katarzyna Kawa rozegrała we wtorek pierwszy mecz w ramach zawodów WTA 125 (WTA Challenger) na kortach ziemnych w Bastad. Polska tenisistka odwróciła losy pojedynku i zwyciężyła Anastazję Soboliową.

W 2019 roku Katarzyna Kawa (WTA 186) kapitanie zaprezentowała się w otwartych mistrzostwach Szwecji. Dotarła wówczas do półfinału turnieju rangi WTA 125, a sposób na nią znalazła Czarnogórzanka Danka Kovinić.

Tym razem kryniczanka przyleciała do Bastad prosto z Wimbledonu 2024, w którym nie przeszła eliminacji singla, a w deblu odpadła razem z Magdaleną Fręch w I rundzie. Pierwotnie pierwszą rywalką Polki miała być Elena-Gabriela Ruse. Rumunka jednak musiała się wycofać się, ponieważ ciągle gra w londyńskim turnieju wielkoszlemowym.

Wobec powyższego przeciwniczką Kawy w I rundzie została Anastazja Soboliowa (WTA 230), która dostała się do zawodów z listy oczekujących (eliminacji nie rozgrywano). Po dwóch godzinach i 14 minutach Polka zwyciężyła Ukrainkę 2:6, 6:2, 7:5.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ma 41 lat i jej uroda wciąż jest zniewalająca

Początek wtorkowego pojedynku nie był udany dla 31-letniej Kawy. Straciła ona serwis już w pierwszym gemie, co pozwoliło się rozkręcić jej rywalce. Nasza tenisistka mogła co prawda szybko odrobić straty, ale Soboliowa obroniła dwa break pointy. Potem Ukrainka dołożyła jeszcze przełamanie w siódmym gemie, po którym pewnie zamknęła seta.

Odpowiedź Kawy przyszła dopiero w drugiej części pojedynku. Panie zdobywały wówczas gemy seriami. Najpierw nasza zawodniczka wysunęła się na 3:0, potem reprezentantka naszych wschodnich sąsiadów zmniejszyła dystans (3:2). Końcówka należała już jednak do Polki, która postarała się o dwa przełamania.

Najwięcej emocji było w decydującej odsłonie. Serwis nie był wówczas atutem żadnej z pań, a wydarzenia na korcie zmieniały się jak w kalejdoskopie. Po serii przełamań Kawa prowadziła 4:2, lecz trzy kolejne gemy zdobyła Soboliowa. Ukrainka nie wyserwowała jednak wygranej i po dziesięciu gemach był remis po 5. Teraz na prowadzenie wysunęła się Polka, która przełamaniem po zmianie stron zakończyła mecz.

Tym samym Kawa awansowała do 1/8 finału turnieju Nordea Open. W środę poprzeczka dla Polki pójdzie w górę jeszcze wyżej, bowiem na drodze naszej reprezentantki stanie rozstawiona z drugim numerem Rumunka Jaqueline Cristian (WTA 62).

Nordea Open, Bastad (Szwecja) WTA 125, kort ziemny, pula nagród 115 tys. dolarów wtorek, 9 lipca

I runda gry pojedynczej:

Katarzyna Kawa (Polska) - Anastazja Soboliowa (Ukraina, Alt) 2:6, 6:2, 7:5

Czyta także: Hurkacz walczył o życiówkę. W poniedziałek dostał odpowiedź Pogoda pokrzyżowała plany organizatorów Wimbledonu. Zapadła decyzja ws. finału

Źródło artykułu: WP SportoweFakty