Spełnia się wymarzony scenariusz Igi Świątek oraz wszystkich jej fanów na całym świecie. Polka w tegorocznej edycji French Open nie ma sobie równych. 23-latka z Raszyna idzie jak burza i nikt nie jest w stanie jej zagrozić. Tylko Naomi Osaka potrafiła urwać seta.
Polka swój marsz po triumf rozpoczęła od wygranej z Leolią Jeanjean 2:0 (6:1, 6:2), później przyszedł czas na wygraną z Naomi Osaką 2:1 (7:6, 1:6, 7:5), a następnie z Marię Bouzkovą 2:0 (6:4, 6:2). W 1/8 finału Polka spotkała się z Anastazją Potapową i wygrała w 39 minut 2:0 (6:0, 6:0). W ćwierćfinale także nie miała większych problemów. Wygrała 2:0 (6:0, 6:2) z Marketą Vondrousovą.
Po spotkaniu z młodą Czeszką Świątek przystąpiła do pomeczowego wywiadu. Przy ogromnym aplauzie z trybun rozpoczęła swoją wypowiedź po angielsku. Jednak po kilku słowach zwróciła się do fanów z Polski, którzy licznie ją wspierają na francuskich kortach. Jej słowa wypowiedziane w ojczystym języku wywołały spory entuzjazm wśród fanów.
- Wszystkim z Polski bardzo dziękuję za przyjazd i wsparcie - powiedziała Iga Świątek.
Iga Świątek pewnie kroczy po wygrany swój kolejny turniej zaliczany do Wielkiego Szlema. W półfinale Rolanda Garrosa Polka zmierzy się z Coco Gauff, która pokonała Ons Jabeur 2:1. Mecz Świątek z Amerykanką zaplanowano na czwartek 6 czerwca na godzinę 15:00.
ZOBACZ WIDEO: Skrytykowała sesję zdjęciową Agnieszki Radwańskiej. "Dużo wtedy płakałam"
Zobacz także:
Iga Świątek znów to zrobiła! Mistrzyni Wimbledonu rozbita
Świątek ponownie pokazała moc. Eksperci pod wrażeniem