Z piekła do nieba. Niewiarygodny powrót Magdy Linette!

Getty Images / Christopher Pike / Na zdjęciu: Magda Linette
Getty Images / Christopher Pike / Na zdjęciu: Magda Linette

Magda Linette przegrała seta do zera, ale potem pokazała świetny tenis. Polka pokonała Dajanę Jastremską 0:6, 6:4, 6:3 i zagra w III rundzie zawodów WTA 500 na kortach ziemnych w Charleston.

Po zwycięstwie nad Chorwatką Petrą Martić w I rundzie turnieju Credit Open Charleston Open 2024 Magda Linette (WTA 63) trafiła na bardziej wymagającą przeciwniczkę. Rozstawiona z 13. numerem Dajana Jastremska (WTA 32) pokonała wcześniej Polkę trzykrotnie na zawodowych kortach. Dlatego nawet mimo gry na zielonej mączce była faworytką starcia z naszą reprezentantką.

Półfinalistka Australian Open 2024 zaczęła zresztą od mocnego uderzenia. Już pierwsze gemy pokazały, że tenisistka naszych wschodnich sąsiadów nie zamierza zwalniać ręki. I bez znaczenia było, czy Ukrainka serwuje, czy returnuje.

Jakość podania Linette nie była zbyt wysoka, co tylko zachęcało Jastremską do ataku. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Szybkie przełamania w pierwszym i trzecim gemie pozwoliły zbudować bezpieczną przewagę. Potem Ukrainka dołożyła jeszcze breaka na 5:0, by po zmianie stron wykorzystać drugą piłkę setową.

ZOBACZ WIDEO: Herosi WP. Jóźwik, Małysz, Świderski i Korzeniowski wybrali nominowanych

Dla tenisistki z Poznania premierowa odsłona była całkowicie do zapomnienia. Udało się jej zdobyć zaledwie 11 punktów, z czego pięć w szóstym gemie. To wówczas Linette wypracowała trzy break pointy i miała szanse na honorowego gema. Ostatecznie nie udało się Polce uniknąć seta przegranego do zera.

Początek drugiej partii był zapowiedzią lepszej gry ze strony naszej reprezentantki. W końcu udało się wygrać serwis, a następnie ruszyć przeciwniczkę na returnie. Linette przełamała na 2:0, lecz z przewagi breaka cieszyła się bardzo krótko. Ukrainka szybko bowiem doprowadziła do remisu na po 2 i od tego momentu gra się wyrównała.

W połowie drugiej partii Polka prezentowała bardzo dobry tenis. Pilnowała serwisu i cierpliwie czekała na swoje szanse. W ósmym gemie została nagrodzona. Po błędzie Jastremskiej wypracowała dwa break pointy i przy drugim z nich posłała świetny return. Przełamanie na 5:3 stało się faktem. Trzeba było jeszcze tylko zakończyć seta.

Linette miała problemy ze zwieńczeniem drugiej odsłony. Podająca po zwycięstwo w dziewiątym gemie Polka dała się zdominować przez odważnie grającą na returnie Jastremską. Ukrainka odrobiła breaka i przegrywała tylko 4:5. Poznanianka nie zrezygnowała z walki o seta. Po zmianie stron uzyskała dwie piłki setowe przy serwisie przeciwniczki i po jej błędzie zamknęła partię przełamaniem. Tym samym nasza tenisistka wyrównała stan meczu na 1-1.

Decydującą część spotkania obie zawodniczki zaczęły od bardzo pewnie wygranych gemów serwisowych. Do przełamania doszło przy stanie 3:2 dla Linette. Polka zaskoczyła rywalkę kapitalnym returnem po krosie i miała break pointa. W momencie zagrożenia Jastremska nie wytrzymała ciśnienia i popełniła podwójny błąd, w wyniku którego straciła serwis.

Nasza reprezentantka nie zamierzała oddawać prowadzenia. Natychmiast podwyższyła wynik na 5:2 i była o krok od zwycięstwa. Jastremska zdołała jeszcze tylko utrzymać podanie. W dziewiątym gemie Polka wypracowała trzy piłki meczowe i przy drugiej okazji zakończyła spotkanie.

Po godzinie i 46 minutach Linette wygrała ostatecznie 0:6, 6:4, 6:3 i awansowała do III rundy zawodów WTA 500 w Charleston. Jej przeciwniczką w pojedynku o ćwierćfinał będzie w czwartek najwyżej rozstawiona Amerykanka Jessica Pegula (WTA 5).

Credit One Charleston Open, Charleston (USA)
WTA 500, kort ziemny, pula nagród 922,5 tys. dolarów
wtorek, 2 kwietnia

II runda gry pojedynczej:

Magda Linette (Polska) - Dajana Jastremska (Ukraina, 13) 0:6, 6:4, 6:3

Czytaj także:
Wynik Igi Świątek robi wrażenie! Jest oficjalny ranking WTA
Niedobre wieści dla Huberta Hurkacza. Ważna zmiana na podium

Komentarze (17)
avatar
jurasg
3.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wygrała i brawo, ale bieganie trzy metry za linią końcową i wracanie piłek licząc na błąd,bez kreowania gry nie rokuje dobrze, ale ona nie umie grać inaczej, to polska szkoła tenisa. Tak poza Ś Czytaj całość
avatar
Robertus Kolakowski
3.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gratulacje! Wierzyłem w nią! 
avatar
Trzygrosz54
3.04.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Osobie z którą oglądałem mecz powiedziałem po pierwszym secie,że często taki wynik usypia czujność..a ona odpowiedziała :Tak jak Fręch?...Ja na to : to inne spotkanie,a Linetka to inna zawodnic Czytaj całość
avatar
Long Penetrator
3.04.2024
Zgłoś do moderacji
1
4
Odpowiedz
Czas już na emeryturę sportową. 
avatar
PDP
3.04.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nieprawdopodobne? Bzdura. Zdarza się bardzo często