Iga Świątek miała już w planie na poniedziałek rozegranie meczu z Donną Vekić o awans do ćwierćfinału turnieju WTA w Rzymie. Tego dnia nie wyszła na kort z powodu deszczu. Pojedynek Polki z Chorwatką przełożono na wtorek. Cieszyła się z tego głównie Jelena Rybakina, która czekała na zwyciężczynie w ćwierćfinale.
Faworytką była Polka, która bez przeszkód wyeliminowała dwie wcześniejsze przeciwniczki. Świątek przegrała tylko dwa gemy w meczach z Anastazją Pawluczenkową i Łesią Curenko. Świątek nie zamierzała tracić rozpędu, który złapała po wyleczeniu urazu w części sezonu na kortach ziemnych. Starcie z Donną Vekić było już trudniejsze.
Świątek spokojnie wystartowała, ale podobnie jak w poprzednim meczu z Curenko nie trzeba było długo czekać na jej przyspieszenie. W czwartym gemie było pierwsze przełamanie serwisu Donny Vekić. Chorwatka jeszcze odgryzła się i zmniejszyła stratę, ale Polka pozostała na prowadzeniu. Świątek zamknęła rundę w gemie serwisowym na 6:3.
Jedno z najlepszych zagrań Igi Świątek było w gemie, w którym wprowadzała piłkę do gry. Polka co prawda została wypchnięta z kortu returnem, ale następnie przejęła inicjatywę w wymianie. Wcześnie zakończyła ją rewelacyjnym forhendem po skosie. Piłka okazała się nie do poskromienia dla Donny Vekić. Chorwatka tylko odprowadziła ją wzrokiem.
Zobacz efektowne uderzenie Igi Świątek:
Czytaj także: Emocjonalny wpis Jessici Peguli. "Nie jestem pewna, jak to przeżyliśmy"
Czytaj także: Tommy Robredo w nowej roli. "Ponownie czuję te wibracje"
ZOBACZ WIDEO: Polak wygrał Ligę Mistrzów! Jaki będzie kolejny krok?