To był kapitalny pojedynek z doskonałym dla naszej koszykarki zakończeniem. Wielkie zwroty akcji, znakomita końcówka i upragnione zwycięstwo.
Magda Linette jeszcze nigdy w karierze nie ograła Wiktorii Azarenki - aż do teraz. W Miami ta seria się skończyła. Polka wygrała 7:6(3), 2:6, 6:4.
Więcej o meczu przeczytasz tutaj -->> Utytułowana Białorusinka na deskach! Brawo Magda
31-letnia zawodniczka zdradziła, jaki miała plan na pojedynek z wyżej notowaną Białorusinką. - Mental to był klucz dzisiaj - powiedziała jeszcze na korcie w rozmowie z Żelisławem Żyżyńskim z Canal+ Sport.
ZOBACZ WIDEO: Wielki powrót do PKO Ekstraklasy. Niespodziewana decyzja klubu
- Postanowiłam sobie, że cokolwiek by się działo, nie będę się denerwować. Nie przejmować się błędami, bo wieje, jest nieprzyjemnie - dodała.
Polka wyszła z dużej opresji. W drugim secie rywalka rozpoczęła swoją doskonalą serię - wygrała osiem kolejnych gemów, co pozwoliło jej objąć prowadzenie 2:0 w trzecim, decydującym.
Potem jednak Linette zdołała się przełamać, odpowiedziała czterema wygranymi gemami z rzędu. - Była ogromna sinusoida, raz grałyśmy bardzo dobrze, raz bardzo słabo, więc nie zważałam na kilka strasznych błędów, które dzisiaj popełniłam - wyjaśniła.
Azarenka broniła się do samego końca, broniła piłki meczowe, ale w decydującej akcji wyrzucił piłkę daleko w aut. - Nie było łatwo, ale zdawałam sobie sprawę, że pierwsze dwie piłki meczowe zagrałam dobrze. Wika zagrała lepiej - przyznała nasza zawodniczka.
- Mogłam zagrać agresywniej, ale to były dobre wybory. Wiedziałam, że po prostu muszę iść za ciosem - zakończyła.
Dzięki wygranej Litenne zapewniła sobie przepustkę do drugiego tygodnia turnieju w Miami. W IV rundzie czeka ją kolejne duże wyzwanie. Tam jej rywalką będzie Jessica Pegula, a pojedynek zaplanowano na poniedziałek 27 marca.
Zobacz także:
Wielki triumf Linette! Zobacz ostatnią piłkę starcia z Azarenką [WIDEO]
Istny horror w meczu Hurkacza