To nie był ich dzień. Polacy zastopowani w Portugalii i Rumunii

Materiały prasowe / Lotos PZT Polish Tour / Na zdjęciu: Daniel Michalski
Materiały prasowe / Lotos PZT Polish Tour / Na zdjęciu: Daniel Michalski

Daniel Michalski i Maks Kaśnikowski zdecydowali się na start w turnieju singla podczas zawodów rangi ATP Challenger Tour. Pierwszy z Polaków grał na portugalskiej mączce. Drugi wybrał się do Rumunii.

Notowany obecnie na 247. pozycji w rankingu ATP Daniel Michalski startuje w zawodach Braga Open. Jego przeciwnikiem w I rundzie turnieju głównego był w poniedziałek Alexandre Muller (ATP 149). Rozstawiony z numerem czwartym Francuz okazał się przeszkodą nie do przejścia dla warszawianina.

Najwięcej emocji było w pierwszym secie. Michalski szybko stracił serwis, ale zdołał wyrównać na po 3. Potem doszło do interesującej końcówki. Muller podawał po zwycięstwo, ale ambitnie walczący Polak doprowadził do rozgrywki tiebreakowej. W niej obaj panowie mieli kłopoty ze zdobywaniem punktów przy własnym serwisie. Jako pierwszy problem ten skorygował reprezentant Trójkolorowych i on też zamknął premierową odsłonę.

W drugiej partii Muller szybko opanował sytuację na korcie i wyszedł na 3:0. Michalski miał okazje na powrót do gry, ale przeciwnik lepiej prowadził wymiany. W ósmym gemie Francuz jeszcze raz zaatakował na returnie. Wypracował piłkę meczową i po dwóch godzinach i 7 minutach zwieńczył pojedynek wynikiem 7:6(4), 6:2. Dzięki temu awansował do II rundy, w której jego przeciwnikiem będzie Amerykanin Nicolas Moreno de Alboran lub Argentyńczyk Marco Trungelliti.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: partnerka Milika błyszczała w Paryżu

Michalski nie żegna się jeszcze z Bragą. W środę przystąpi wspólnie z Aleksandrem Szewczenką do rywalizacji w deblu, a ich przeciwnikami będą Nick Hardt z Dominikany i Australijczyk Jason Taylor. Na portugalskiej mączce zaprezentuje się również w tej konkurencji Piotr Matuszewski. Polak i Holender Mats Hermans zmierzą się w środę z chorwacko-portugalskim duetem Duje Ajduković i Goncalo Oliveira.

Maks Kaśnikowski (ATP 501) zdecydował się na występ w Sybinie. Na rumuńskiej mączce musiał grać kwalifikacje, w których został rozstawiony z 12. numerem. W niedzielę warszawianin rozgromił grającego z dziką kartą Rumuna Marka Popescu 6:0, 6:0. W poniedziałek poprzeczka poszła już znacznie wyżej, bowiem przeciwnikiem Polaka był doświadczony w challengerach Steven Diez (ATP 398).

Oznaczony "piątką" Kanadyjczyk był faworytem meczu, ale panowie rozegrali trzysetowy pojedynek. W pierwszym secie Polak częściej był pod presją, jednak to on zdobył kluczowe przełamanie w 12. gemie. Z kolei w drugiej odsłonie Kaśnikowski był bliski zwycięstwa. Jednak w końcowej fazie seta Diez zaskoczył rywala i wyrównał stan rywalizacji. W trzeciej partii 19-latek z Warszawy walczył dzielnie i odrobił nawet stratę przełamania. Potem jednak reprezentant Kraju Klonowego Liścia zdobył dwa breaki i to on uzyskał przepustkę do głównej drabinki.

Mecz trwał aż dwie godziny i 41 minut. Diez zwyciężył ostatecznie 5:7, 7:5, 6:3 i w I rundzie zawodów Sibiu Open zmierzy się we wtorek z Bośniakiem Mirzą Basiciem. Kaśnikowski zakończył tym samym występ w Sybinie. Na rumuńskiej mączce wywalczył 2 punkty do rankingu ATP oraz czek na sumę 225 euro.

Braga Open, Braga (Portugalia)
ATP Challenger Tour, kort ziemny, pula nagród 45,7 tys. euro
poniedziałek, 19 września

I runda gry pojedynczej:

Alexandre Muller (Francja, 4) - Daniel Michalski (Polska) 7:6(4), 6:2

I runda gry podwójnej:

Daniel Michalski (Polska) / Aleksander Szewczenko - Nick Hardt (Dominikana) / Jason Taylor (Australia) *środa

Piotr Matuszewski (Polska) / Mats Hermans (Holandia) - Duje Ajduković (Chorwacja) / Goncalo Oliveira (Portugalia) *środa

Sibiu Open, Sybin (Rumunia)
ATP Challenger Tour, kort ziemny, pula nagród 45,7 tys. euro
niedziela-poniedziałek, 18-19 września

II runda eliminacji gry pojedynczej:

Steven Diez (Kanada, 5) - Maks Kaśnikowski (Polska, 12) 5:7, 7:5, 6:3

I runda eliminacji gry pojedynczej:

Maks Kaśnikowski (Polska, 12) - Marc Popescu (Rumunia, WC) 6:0, 6:0

Czytaj także:
Wielkie emocje w Słowenii. Maraton Czeszki z mistrzynią Wimbledonu o tytuł
Poznaliśmy zwycięzcę Pekao Szczecin Open. Trzy sety walki w finale

Źródło artykułu: