Nick Kyrgios po raz pierwszy w swojej karierze wystąpił w finale turnieju wielkoszlemowego w grze pojedynczej. W niedzielę przyszło mu zmierzyć się z Novakiem Djokoviciem.
Na początku trzeciego seta 27-latkowi zaczęła przeszkadzać obecność na trybunach jednej z fanek, która według jego relacji, miała zachowywać się zbyt głośno.
- Dlaczego ona wciąż tu jest? Oszalała i rozmawia ze mną w środku meczu. To jest dopuszczalne? Okej, wyrzuć ją. Wiem dokładnie, która to jest. Ta w sukience, która wygląda, jakby wypiła 700 drinków - krzyczał Kyrgios do sędziego (więcej TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: #dziejewsporcie: tak wyglądają wakacje reprezentanta Polski
Jak poinformowało "Daily Mail", kobieta została tymczasowo wyproszona z trybun. Dziennikarze ustalili ponadto, że to Anna Palus, 32-letnia prawniczka z Polski.
Tłumaczyła, że wypiła dwa drinki, a problemem miała okazać się dla niej wysoka temperatura. Mówiła ponadto, że próbowała wspierać Kyrgiosa, który regularnie powtarza, że fani są przeciwko niemu.
- Chciałam go wesprzeć. Może posunęłam się za daleko, ale miałam tylko dobre intencje. To wina temperatury, nie miałam kapelusza. Bardzo przepraszam - mówiła w rozmowie z "The Sun".
Polka otrzymała butelkę wody i po kwadransie mogła wrócić na trybuny, aby obejrzeć pozostałą część meczu. W spotkaniu górą był Novak Djoković, który wygrał w czterech setach.
- To nie jest w porządku, zacząć rozmawiać z zawodnikiem grającym w finale Wimbledonu, w trakcie gry. Dlaczego próbujesz to robić? - dopytywał Kyrgios.
'I’d only had two…but it WAS rather hot' says ‘700 drinks’ woman who Nick Kyrgios had thrown off Wimbledon Centre Court https://t.co/V16V8n2kts
— Daily Mail Online (@MailOnline) July 11, 2022
Czytaj także:
- Presja nie sparaliżowała Nicka Kyrgiosa. "To była piekielna okazja"
- Novak Djoković w Wimbledonie jak w domu. "Czuję się związany z tym turniejem i kortem"