Paryski triumf Igi Świątek to nie tylko sukces dla polskiego tenisa, ale również nadzieja, że takie wygrane będą motorem napędowym dla kolejnych graczy.
- Dla każdego, kto kocha tenis i nie tylko, jest to wielkie zwycięstwo, które cieszy. Myślę, że jest to ogromna siła napędowa dla następnych pokoleń zawodniczek i zawodników. Iga Świątek jest najlepszym wzorem dla młodych adeptów, że warto grać w tenisa i marzyć, a następnie spełniać swoje marzenia - stwierdza w rozmowie z WP SportoweFakty Maciej Domka, trener reprezentacji Polski w Billie Jean King Cup i Szef Pionu Tenisa Damskiego Polskiego Związku Tenisowego.
Nikt nie ma wątpliwości, że Iga Świątek była główną faworytką zmagań na tegorocznym Rolandzie Garrosie. Ostatnie lata wskazują, że w kobiecym tenisie ciężko jest ferować, kto sięgnie po końcowy triumf w imprezie.
ZOBACZ WIDEO: Dziennikarka wzruszyła się przy przemówieniu Świątek. "Iga jest cudownym człowiekiem"
- Rzadko kiedy widzimy zawodniczkę, która przystępuje do turnieju w roli faworytki, jest najlepsza na świecie i oglądamy dzień po dniu, jak sobie radzi jako faworytka. Iga z tej roli wywiązała się fantastycznie. To jest ogromna nauka dla nas wszystkich, patrząc zwłaszcza z perspektywy trenerskiej - powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty Maciej Synówka, trener i komentator tenisa.
Na sukcesy Igi Świątek składa się wiele czynników. Eksperci są zgodni, że tenisistka z Raszyna ma jedną dużą zaletę, która ułatwia jej rywalizację na najwyższym poziomie. - Iga ma coś, co jest jednym z największych atrybutów w wyczynowym sporcie "big game mentality", czyli ona budzi się w najważniejszych momentach, co udowodniła tym, jak gra w finałach turniejów, szczególnie jak wyglądają drugie sety. Po zwycięstwie w pierwszym, ona już nie może doczekać się rywalizacji w drugiej partii, a to jest bardzo rzadka cecha - ocenił Synówka.
Pod względem mentalnym 21-latka zdaje się być zawodniczką podobną do Agnieszki Radwańskiej, która również słynęła z dobrego znoszenia trudów pojedynków w sferze psychicznej. - Pod presją miała jednak inny odruch niż Iga, bo Świątek pod presją gra ofensywniej, natomiast Isia nie psuła. Obie cechy są bardzo szanowane i stawiałbym je na równi. Warto dodać, że trening mentalny to filar szkolenia, który się kształtuje. To nie jest tak, że człowiek się po prostu z tym rodzi. Czasami Amerykanie mówią o "genie zwycięzcy", ale nie ma czegoś takiego. Nad psychologicznym podejściem również trzeba pracować - zauważył Synówka.
Przyglądając się od wielu lat karierze Igi Świątek, ale też mając możliwość brania udziału w jej treningach przy okazji zgrupowań reprezentacji Polski, trener główny PZT U15-U19 dziewcząt zauważa obszary, w których możliwy jest rozwój tenisistki. Wskazuje jednak, że spełnione powinny być dodatkowe czynniki.
- Iga cały czas ma ogromny potencjał do rozwoju. Potrzebuje tylko rywalek, które zmotywują ją do tego, żeby jeszcze bardziej się rozwijać. Oczywiście, Świątek cały czas się idzie do przodu, co pokazują wyniki z ostatnich miesięcy, ale wiadomo, że jeżeli pojawią się dziewczyny, które będą prezentowały taki sam lub lepszy poziom, to Iga też na pewno będzie aspirować do najwyższego poziomu - ocenił Domka.
Wiedząc, że są obszary, w których Świątek mogłaby się poprawić, pozostają pytania, jak długo trwać będzie jej zwycięska passa i kto zdoła zatrzymać obecną liderkę światowych list?
- Moim zdaniem obecnie w Tourze nie ma zawodniczki, która byłaby w stanie zatrzymać Igę, poza nią samą. Wiadomo, każda passa kiedyś się kończy. Gdzieś ta porażka przyjdzie, przyjdzie czas na reset ze strony Igi. Pytanie pozostaje, gdzie i kiedy to nastąpi, najważniejsze, żeby nie stało się to na dużej imprezie - podsumował Maciej Domka.
Maciej Synówka zdecydował się wskazać przeciwniczki, które mogą w niedalekiej przyszłości mieć duży wpływ na układ rankingu WTA. - Iga jest tak dobra, że będzie trwało bardzo długo, zanim któraś z zawodniczek ją dogoni. Niemniej świat sportu nie znosi próżni, więc na pewno pogromczyni z czasem się pojawi - zapewnił Synówka.
- Osobiście jestem pod wrażeniem Chinki Qinwen Zheng, z którą Iga grała w czwartej rundzie. Bardzo podobała mi się Linda Noskova, która przegrała w pierwszej rundzie z Emmą Raducanu, ale wygrała Rolanda Garrosa w rywalizacji juniorskiej w zeszłym roku - zakończył komentator Eurosportu.
Czytaj też:
Jedyne spotkanie Igi Świątek z polskimi kibicami. "Lubię czuć, że ludzie mnie wspierają"
Będzie afera. Hiszpan opisał, jak traktują Świątek