#dziejesiewsporcie: Od 0:4, do 5:4. To nie mecz, to wariactwo!

W meczu ligi południowokoreańskiej piłkarze Gangwon zwyciężyli na własnym boisku Pohang Steelers 5:4, chociaż po godzinie gry... przegrywali 0:4. Trzy bramki gospodarze strzelili w doliczonym czasie - między 92. a 96. minutą spotkania! Końcówka pojedynku na Chuncheon Songam Stadium z pewnością przejdzie do historii światowego futbolu. W tym odcinku zobaczymy również najładniejsze gole Leo Messiego (wybrane przez kibiców) oraz zdjęcia Ewy Brodnickiej na wakacjach w Lizbonie.

Komentarze (5)
avatar
Daryl Dixon
2.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawe jaki kurs był w 60 minucie na zwycięstwo Gangwon.
Ktoś tu nieźle zarobił... 
avatar
Omen Nomen
26.06.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
i pewnie "cały świat" tylko o tym będzie mówić... 
avatar
PHH
26.06.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przebili mecz Marsylia - Montpellier z sezonu 1998/99. Wtedy do przerwy goście prowadzili 0:4. Skończyło się wynikiem 5:4 po m.in. strzelonym karnym w doliczonym czasie gry. Natomiast pozostałe Czytaj całość
avatar
PHH
26.06.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przebili mecz Marsylia - Montpellier z sezonu 1998/99. Wtedy do przerwy goście prowadzili 0:4. Skończyło się wynikiem 5:4 po m.in. strzelonym karnym w doliczonym czasie gry. Natomiast pozostałe Czytaj całość
avatar
mesme
25.06.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
proszę o wyjaśnienie po co są te napisy jak oglądając film nie ma możliwości ich przeczytać, jak czytam nie widzę co oglądam, paranoja!!