Wrestling to nie tylko teatr i zabawa, ale też śmierć. Te wypadki wstrząsnęły światem
Robert Czykiel
Malcolm Kirk
Górnik z Wielkiej Brytanii występował w lidze rugby w zespole Featherstone Rovers. Przy wzroście 185 cm ważył od 140 do 160 kg. Po przejściu do wrestlingu stał się gwiazdą.
W latach 70. i 80. ubiegłego wieku Malcolm Kirk cieszył się dużą popularnością. Otrzymał przydomek "King Kong". W wrestlingu w pełni wykorzystywał swoje warunki fizyczne, w ringu siał postrach.
24 sierpnia 1987 roku stoczył pojedynek z Shirleyem Crabtree, który był znany jako "Big Daddy". Pod koniec walki 50-letni Kirk nagle źle się poczuł i szybko przewieziono go do szpitala. Zmarł z powodu niedotlenienia, później okazało się, że zmagał się z problemami z sercem.
Polub SportowyBar na Facebooku
Zgłoś błąd
Komentarze (0)