Biografia gwiazdy piłki ukaże się po jego śmierci. "Rozliczył" się z żoną
Redakcja
- Często skarżyła się, że całe nasze życie jest podporządkowane mnie i nie może poświęcić się temu, co chce robić. Kilka razy wspominała, że chciałaby nauczyć się jeździć na nartach. Przed Bożym Narodzeniem umówiłem ją z przyjacielem mojego brata Milana, który był instruktorem nauki jazdy na nartach - opowiada Srnicek na łamach książki.
Słynny bramkarz zdradził, że kiedyś spotkał się z instruktorem. Chciał mu się odwdzięczyć za pomoc jego żonie. Zaprosił go na kolację, oprowadził po Newcastle (Pavel grał wówczas w barwach "Srok"), a mężczyzna podziękował mu potem za gościnność.
Wtedy jeszcze Pavel Srnicek nie zdawał sobie sprawy, co dzieje się za jego plecami.
Polub SportowyBar na Facebooku
Inf. własna/Blesk
Zgłoś błąd
Komentarze (4)
-
Gandalf.77 Zgłoś komentarzKurewka i tyle ale ponoc 20 % facetów wychowuje nie swoje dzieci a mysli ze to ich dziecko...
-
Hipolit 53 Zgłoś komentarzOnyszko z żoną załatwiał sprawy inaczej
-
Radosław 1878 Zgłoś komentarzjednym słowem miał żonę kurwiszona i tyle w temacie
-
najmanek Zgłoś komentarzzemścił sie na zimno jak to mówią. szkoda gościa, bo pewnie był fajny facet, ale wiadomo jak to jest gdy kobieta czuje sie 'zaniedbywana'