O sobotnim półfinale Pucharu Polski Krzysztof Ignaczak będzie chciał jak najszybciej zapomnieć. Nie dość, że jego zespół uległ bełchatowianom 1:3, to jeszcze on miał w tym spotkaniu niesamowitego pecha.
Czytaj także: Krzysztof Ignaczak największym pechowcem Pucharu Polski
W jednej z pierwszych akcji zderzył się z Thomasem Jaeschke i doznał kontuzji. Na skórze powieki pojawiło się rozcięcie, rana krwawiła, więc "Igła" musiał zejść z boiska.
Gdy w IV secie powrócił na parkiet, otrzymał drugi cios. Po jednym z ataków rywali piłka trafiła Ignaczaka w okolicę rany. Mistrz świata z 2014 r. ponownie znalazł się na ławce rezerwowych.
Po spotkaniu "Igła" zamieścił na Instagramie zdjęcie swojej twarzy. Widzimy na nim uszkodzoną powiekę i zaczerwieniony policzek, ale siatkarz zapewnił kibiców, że z jego zdrowiem wszystko w porządku.
"Żyję hahahha" - podpisał fotografię, dodając żartobliwie, że zgłosił właśnie akces do... Polsat Boxing Night.
Skoro mowa o pięściarskim wydarzeniu, najbliższa gala Polsat Boxing Night odbędzie się 2 kwietnia. W walce wieczoru wystąpić ma Tomasz Adamek.
Opracował (fab)
Zobacz wideo: 500 dni od mistrzostwa świata siatkarzy