Według informacji ujawnionych przez "Daily Mail", sytuacja ta wywołała spekulacje na temat problemów w związku pary, która jest razem od prawie 15 lat. Gdy w rozmowie z mediami, Lisa Muller została zapytana o to zdarzenie, nie odpowiedziała wprost, ale podkreśliła swoją niezależność: - Nie jestem jego dodatkiem ani torebką.
Nie jest to pierwszy raz, kiedy plotki o rozstaniu dotknęły parę. Już w maju kobieta usunęła wspólne zdjęcia z Instagrama i przestała śledzić męża, co również miało miejsce przed ważnym meczem Bayernu, półfinałem Ligi Mistrzów przeciwko Realowi Madryt (tak jak teraz przed spotkaniem z FC Barceloną).
Mimo narastających spekulacji, oboje regularnie pokazywali się publicznie razem, m.in. na wydarzeniach jeździeckich w Monachium. Co więcej, podczas październikowej przerwy reprezentacyjnej para udała się wspólnie na urlop. W dodatku Muller nadal nosi buty piłkarskie z imieniem swojej żony.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie "Trening mięśni brzucha… i twarzy". Dziennikarka Polsatu znów pokazała moc
Chociaż najnowsze wydarzenia mogą sugerować napięcia w ich relacji, małżeństwo podkreśla swoją niezależność. Sam piłkarz już po triumfie na mistrzostwach świata w 2014 roku zaznaczał, że jego żona prowadzi swoje własne życie: - Nie jest żadną torebką. Ma swoją wolę i swoje życie.
Pomimo plotek, oboje wciąż mieszkają razem i dzielą wspólny majątek, a ostatnio powiększyli swoją rodzinę o nowego psa - Lunę.