W środę (11 września) media obiegła informacja o zatrzymaniu Ryszarda Cz., byłego europosła Prawa i Sprawiedliwości oraz wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego. Sprawa ma związek ze śledztwem dotyczącym Collegium Humanum.
Razem z Cz. zatrzymana została także jego żona, Emilia H. Śledczy zarzucają małżeństwu, że zawarli z założycielem uczelni nieformalną umowę o charakterze korupcyjnym. Ich zdaniem para miała odnieść korzyść finansową w zamian za pomoc władzom uczelni w stworzeniu filii w Uzbekistanie.
Media aż huczą o tej sprawie. Swoje zdanie w mediach społecznościowych wyraził także Przemysław Saleta. Były bokser, nawiązując do Cz., odniósł się także do innych osób ze środowiska Prawa i Sprawiedliwości, które w ostatnim czasie miały problemy z prawem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: 838 metrów pod ziemią! Niezwykła przygoda siatkarzy
"Ryszard C... Jak tak dalej pójdzie, to w PiS nie zostanie w nikt z pełnym nazwiskiem..." - napisał Saleta. W tym miejscu warto jednak zaznaczyć, że obecnie media posługują się pełnym nazwiskiem polityka, nie tylko pierwszą literą.
Nazwisko Cz. zostanie skrócone do pierwszej litery wtedy, gdy postawione zostaną mu zarzuty. To stało się już w przypadku innych osób związanych z PiS. Mowa m.in. o Grzegorzu T., byłym europośle i wiceministrze energii w rządach Beaty Szydło i Mateusza Morawieckiego, czy też Michale K., byłym szefie Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych.
Przypomnijmy, że o wspomnianym Cz. było głośno nie tylko ze względu na sprawę z Collegium Humanum, lecz także z powodu "kilometrówek". Polityk niewłaściwie rozliczał się z Parlamentem Europejskim za dojazdy - podał fałszywy adres zamieszkania i przedstawiał fikcyjne przebiegi podróży, które miał odbyć na pojazdach należących do innych osób.