"Ale głupie sędziowanie". Borek nie gryzł się w język

Materiały prasowe / Na zdjęciu: Mateusz Borek
Materiały prasowe / Na zdjęciu: Mateusz Borek

Dość kuriozalny przebieg miała pierwsza walka Prime Show MMA 2: Kosmos. Swoimi uwagami na temat sędziowania podzielił się między innymi dziennikarz Mateusz Borek. Wprost napisał, co myśli o postawie arbitra.

Sporo kontrowersji wywołało sędziowanie w walce Szymon "Goryl" Pilanc - Kacper "Kajmano" Kabara. Panowie stoczyli pojedynek bokserski w małych rękawicach.

Po niespełna minucie rywalizacji Kabara zamknął Pilanca przy siatce. Po serii czystych ciosów sędzia liczył "Goryla", a następnie zadecydował o dość niespodziewanej przerwie na to, by można było go doprowadzić do odpowiedniego stanu.

Trochę to trwało. Ostatecznie wznowiono walkę, ale krótko później się ona zakończyła. "Kajmano" znów zamknął rywala przy siatce i sędzia musiał liczyć "Goryla". Ostatecznie poddał Pilanca. Kabara wygrał przez TKO w 1. rundzie.

Uwag do sędziowania podczas tej konfrontacji nie ukrywał między innymi Mateusz Borek.

"Ale głupie sędziowanie w bokserskiej walce w klatce na Prime. Absurd. Nokdaun. Sędzia liczy, potem cutman, zabiegi, minuta przerwy" - pisał na Twitterze.

Zobacz także:
Co za nokaut! Jeden cios zgasił światło "Mielonidasowi"
"No więzienie". W takich warunkach Polacy mieszkają w USA

ZOBACZ WIDEO: "Nie mam zamiaru tego ukrywać". Gamrot zaszalał po walce

Źródło artykułu: