Fenerbahçe Doğuş – Anadolu Efes (na żywo w Sportklubie w niedzielę o godz. 11.00) to spotkanie, które elektryzuje kibiców basketu w całej Europie, a w Turcji określane jest mianem meczu sezonu. Nie inaczej będzie i tym razem, wszak w Ülker Arenie aktualny mistrz i lider rozgrywek podejmie piątą drużynę tabeli. Gospodarze w tegorocznej kampanii przegrali wprawdzie już trzy razy, a w poprzedniej kolejce nie sprostali na wyjeździe Banvitowi, tym razem jednak zdają się być faworytami i to mimo faktu, że Anadolu Efes wygrał cztery ostatnie mecze w BSL, tylko w jednym z nich pozwalając rywalom rzucić więcej niż 70 punktów.
W bieżącym sezonie zespoły te grały ze sobą już trzykrotnie. W połowie października Anadolu Efes zwyciężyło przed własną publicznością 84:80. Kolejny etap derbowej rywalizacji to dwumecz w Eurolidze, w którym tym razem górą było Fenerbahçe. Podopieczni Željko Obradovica na swoim terenie wygrali 81:70, a w hali rywali pokonali ich 89:84. Podobny scenariusz w niedzielnej potyczce jest bardzo prawdopodobny, bo „Fener” w lidze tureckiej nie zaznało u siebie smaku porażki od 46 meczów! Ostatnią ekipą która zdobyła Ülker Arenę był Konyaspor w październiku 2015 roku.
Równie ciekawie co derby Stambułu zapowiada się sobotnia potyczka Eskişehir Basket – Banvit Basketbol (transmisja w Sportklubie o godz. 13.15) z Damianem Kuligiem w składzie. Goście wygrali sześć ostatnich meczów w lidze i są pod tym względem zdecydowanie najlepszą drużyną całych rozgrywek. Seria podopiecznych Saso Filipovskiego prezentuje się jeszcze okazalej, jeśli do wygranych w BSL dołożyć triumfy w Champions League. We wszystkich rozgrywkach Banvit zwyciężył łącznie 11 meczów z rzędu i w wcale nie ma zamiaru zatrzymywać się w Eskişehirze. Tym bardziej, że miejscowych po fantastycznym starcie tegorocznej kampanii złapała ostatnio zadyszka, a trzy kolejne porażki sprawiły, że zespół osunął się w tabeli na siódme miejsce. Ekipa Damiana Kuliga pnie się tymczasem w odwrotnym kierunku. Banvit jest już czwarty i do trzeciego Beşiktaşu traci dwa, a do Fenerbahçe i Tofaşu tylko trzy punkty.
Beşiktaş miejsce na najniższym stopniu podium bronił będzie w sobotnie przedpołudnie w Giresun (na żywo w Sportklubie o godz. 11.00). Goście nie powinni mieć większych problemów z odniesieniem zwycięstwa, sami wygrali bowiem trzy ostatnie mecze (ich łączny bilans to 12-4), a ich rywale w analogicznym okresie zapisali na swoim koncie komplet porażek. Ponieważ od początku sezonu wiedzie im się niewiele lepiej, miejscowi ugrzęźli w dolnej połówce tabeli z niewielkimi szansami na awans do najlepszej ósemki, ale i z małym zagrożeniem spadku na zaplecze BSL.
Fenerbahçe do niedzielnych derbów przystępowało będzie z pozycji wicelidera, dzień wcześniej swój mecz rozegra bowiem Tofaş i bez względu na to jakim wynikiem się zakończy, przynajmniej na dobę znów obejmie prowadzenie w tabeli. Teoretycznie koszykarze z Bursy powinni zwyciężyć, we własnej hali podejmą bowiem czternasty w tabeli Muratbey. Tyle że goście po fatalnej pierwszej części sezonu, ostatnio prezentują więcej niż przyzwoitą formę. Zawodnicy z Uşak wygrali trzy kolejne mecze i nie tylko przestali być czerwoną latarnią ligi, ale i wydostali się ze strefy spadkowej. Czy w wyjazdowej konfrontacji z Tofaşem udowodnią, że najgłębszą fazę kryzysu mają już za sobą?
Weekendowe plany transmisyjne Sportklubu z tureckiej BSL:
Yeşilgiresun Belediyespor – Beşiktaş Sompo Japan / 3 lutego, godz. 11.00 (na żywo)
Eskişehir Basket – Banvit Basketbol / 3 lutego, godz. 13.15 (na żywo)
Tofaş – Muratbey Uşak / 3 lutego, godz. 22.45 (premiera)
Fenerbahçe Doğuş – Anadolu Efes / 4 lutego, godz. 11.00 (na żywo)
ZOBACZ WIDEO: Świetny mecz w Vitorii! Baskonia pokonuje mistrza kraju!