W Maladze o fotel lidera Ligi ACB! Wielkie koszykarskie emocje w weekend w Sportklubie!

Materiały prasowe / Sportklub / Valencia Basket
Materiały prasowe / Sportklub / Valencia Basket

Unicaja – Valencia, to spotkanie zadecyduje o tym, która z tych drużyn na półmetku rundy zasadniczej Ligi ACB zasiądzie w fotelu lidera rozgrywek. Potyczka ta, podobnie jak dwie inne konfrontacje z hiszpańskich parkietów, w weekend w Sportklubie.

Przed rozpoczęciem sezonu niewielu ekspertów obstawiało, że w połowie rundy zasadniczej to nie Real ani Barcelona będą biły się o prowadzenie w tabeli ACB. Tymczasem taki właśnie scenariusz się ziścił, bo o miejsce na najwyższym stopniu podium rywalizują nie hegemoni europejskiego basketu, ale Unicaja i Valencia, które w sobotę rozegrają bezpośrednie spotkanie, a jego stawką będzie fotel lidera.

Unicaja już w poprzednim sezonie udowodniła, że może z powodzeniem rzucić rękawicę najlepszym, a w Maladze porażkę w półfinale play-off odebrano z wielkim niedosytem. W bieżących rozgrywkach drużyna poszła za ciosem, pierwsze spotkanie na wszystkich frontach przegrała dopiero w listopadzie, a jeden, minimalnym kryzys, przytrafił jej się miesiąc temu, kiedy w ciągu tygodnia straciła punkty w starciach z Realem i Gran Canarią.

Te dwie porażki kosztowały podopiecznych Ibona Navarro zepchnięcie z najwyższego stopnia ligowego podium. Pozycję tę zajęła Valencia i okupuje ją do dziś. Oczywiście w sobotę ten stan rzeczy może ulec zmianie, jeśli w Maladze górą będą gospodarze, to oni powrócą bowiem na szczyt. W bieżących rozgrywkach obie ekipy przegrały zaledwie po trzy mecze, grają jednak diametralnie różnie – Valencia to zdecydowanie najlepszy atak w lidze, Unicaja swoje wyniki zawdzięcza w dużej mierze skutecznej defensywie. Która taktyka okaże się lepsza w bezpośredniej konfrontacji?

Valencia jedzie na sobotni szlagier z dobrym nastawieniem i jeszcze lepszymi wspomnieniami z Malagi. W ubiegłym sezonie goście wygrali na południu 82:76, a w sześciu poprzednich meczach o stawkę tych drużyn rozgrywanych w Maladze triumfowali aż pięciokrotnie! Przyjezdni zdecydowanie mają patent na to jak zwyciężać na jednym z najgorętszych parkietów w Lidze ACB. Jeśli w sobotę nie zawiodą w ofensywie, mają duże szanse na sprawienie niespodzianki i jeszcze pewniejsze rozsadzenie się w fotelu lidera rozgrywek.

Blisko podium niespodziewanie znalazł się również Joventut, który w lidze może pochwalić się serią sześciu kolejnych zwycięstw. Ekipa z Badalony pokonała w nich m.in. La Lagunę Tenerife, Dreamland Gran Canarię, a niedawno również FC Barcelonę. W sobotę koszykarzy z Katalonii czekają kolejne derby regionu, tym razem z solidną BAXI Manresą, która zwłaszcza we własnej hali potrafi napsuć krwi nawet zdecydowanie wyżej pozycjonującym się rywalom.

A ponieważ BAXI i na wyjazdach jest w stanie pokusić się o niejedną niespodziankę, nie może dziwić, że drużyna, dla której w teorii szczytem marzeń miała być walka o środek ligowej tabeli, jest w niej siódma, a jej plecy oglądają choćby Barcelona, Murcia i Baskonia. Zespół z Manresy w trzech poprzednich kolejkach odniósł komplet zwycięstw i na pewno nie przestraszy się rozpędzonego rywal z Badalony, choć i on cel na derby ma jeden – zwycięstwo.

W niedzielę zobaczymy w akcji kolejnego przedstawiciela z Katalonii, tego, który najbardziej zawodzi, choć bić miał się o najprzedniejsze laury – FC Barcelonę. „Blaugrana” po serii kompromitujących występów, w poprzedniej kolejce w końcu zagrała na miarę oczekiwań i wywiozła dwa punkty z Gran Canarii. Nie uspokoiło to oczywiście nastrojów w szatni, drużyna wciąż zmaga się z kryzysem, na pełnym chmur niebie pojawił się jednak promyk nadziei. Czy kolejny w niedziele będzie bardzo ważna wygrana z Surne Bilbao?

Goście z Tomaszem Gielo w składzie mają zakusy na to, żeby zakwalifikować się w końcu do play-off, na razie jednak są dalecy od tego celu. Baskowie z bilansem 6-10 zajmują 12. miejsce w tabeli, a ich największą bolączką zdaje się być falowanie formy, bo kiedy już przełamią niemoc i wygrają kilka spotkań, natychmiast pojawia się sinusoida i seria porażek. Jeśli Jaume Ponsarnau poradzi sobie z tym wyzwaniem, może być dobrze, bo w Bilbao powstał ciekawy zespół, który potrafi zaprezentować solidną i skuteczną koszykówkę. Bez stabilizacji formy Baskowie nie mają jednak po co wsiadać nawet w samolot do Barcelony.

Weekendowe plany transmisyjne Sportklubu z Ligi ACB:
BAXI Manresa – Joventut Badalona, sobota 18 stycznia, godz. 18:00 (na żywo)
Uncaja – Valencia, sobota 18 stycznia, godz. 20:45 (na żywo)
FC Barcelona – Surne Bilbao Basket, niedziela 19 stycznia, godz. 18:00 (na żywo)

ZOBACZ WIDEO: Myśli o NBA kuszą! – wywiad z Adamem Waczyńskim

Komentarze (0)