Karawana z szyldem „SailGP” w bieżącym sezonie objechała, a właściwie opłynęła już prawie cały świat. Cykl rozpoczął się dwoma zawodami w Stanach Zjednoczonych, następnie zawitał na trzy imprezy do Europy, przeniósł się na dwie rundy na Bliski Wschód, a dwie kolejne ugościły Australia i Nowa Zelandia, czyli antypody. Ostatnim akordem będzie powrót do Ameryki – w najbliższy weekend odbędą się zawody na Bermudach, a w kolejnych tygodniach jeszcze w Halifaxie w Kanadzie i w Nowym Jorku. Podobnie jak w poprzednich latach, sezon zwieńczy wielki finał w San Francisco.
Tegoroczne zmagania rozpoczęły się pod dyktando Australijczyków, którzy rozdawali karty od pierwszej imprezy i pewnie kroczyli po obronę tytułu. Ten scenariusz jest już jednak nieaktualny, po ostatnich zawodach w Christchurch na czoło klasyfikacji generalnej wysunęli się bowiem Nowozelandczycy i teraz to oni są faworytami do sięgnięcia po główne trofeum. Jak to się stało? Przede wszystkim z powodu dyskwalifikacji Australijczyków na nowozelandzkich wodach. Załoga Toma Slingsby’ego zderzyła się z duńską łodzią, a uszkodzenia uniemożliwiły jej dalszą rywalizację, ponadto po zawodach została dodatkowo ukarana i nie zdobyła żadnych punktów.
Nowozelandczycy perfekcyjnie wykorzystali brak swoich najgroźniejszych konkurentów. Przed własną publicznością w cuglach wygrali okrojoną do jednego dnia rywalizację, pokonując w finale Francuzów i Kanadyjczyków. Dla ekipy Petera Burlinga była to trzecia wiktoria w czterech ostatnich rundach! Od początku grudnia triumfowali już oni w Dubaju, Abu Zabi i właśnie w Christchurch, smakiem musieli obejść się jedynie w Sydney, gdzie na najwyższym stopniu podium uplasowali się Australijczycy. Choć i tam „All Blacks” zajęli miejsce na „pudle”, plasując się na jego najniższym stopniu.
Taki obrót sytuacji sprawia, że najprawdopodobniej do końca sezonu będziemy świadkami zażartej rywalizacji o miejsce w wielkim finale w San Francisco. Po dziewięciu rundach Nowozelandczycy w klasyfikacji generalnej mają dziewięć punktów przewagi nad Australijczykami, ale za ich plecami czai się całkiem solidna koalicja, której przewodzą Hiszpanie. W bliskich dystansie do nich są Francuzi i Duńczycy, ostatniego słowa nie powiedzieli z pewnością również Amerykanie, którym szczególnie będzie zależało na dobrych występach przed własną publicznością. Walka o tytuł zapowiada się więc w tym roku niezwykle emocjonująco!
W ubiegłym sezonie zawody na Bermudach rozpoczynały cały cykl. Wówczas najlepiej spisali się w nich Australijczycy, którzy wygrali jeden z wyścigów eliminacyjnych, a w finale nie dali szans Brytyjczykom i Kanadyjczykom. Jak będzie tym razem?
Plany transmisyjne Sportklubu z SailGP na Bermudach:
1. dzień – sobota 4 maja, godz. 19:00 (na żywo)
2. dzień – niedziela 5 maja, godz. 19:00 (na żywo)
ZOBACZ WIDEO: Myśli o NBA kuszą! – wywiad z Adamem Waczyńskim
Kto wygra zmagania w SailGP na Bermudach? 
