Reaktywacja Turnieju Nordyckiego świetną wiadomością dla polskich skoczków

Norwegowie, tym razem już bez Finów, postanowili reaktywować Turniej Nordycki, który ma stawić czoła Turniejowi Czterech Skoczni. Przedstawiamy zatem skocznie, które będą arenami zmagań w Norwegii oraz najlepsze wyniki na tych obiektach Polaków.

Szymon Łożyński
Szymon Łożyński

Oslo - pięć triumfów Adama Małysza i jedna wiktoria Piotra Żyły 

Rywalizację w Turnieju Nordyckim wstępnie zaplanowano od 11 do 19 marca 2017 roku. Pierwszą areną zmagań będzie Holmenkollbakken w Oslo (konkurs drużynowy i indywidualny). Skocznia, zwłaszcza stary obiekt, był bardzo szczęśliwy dla Polaków. To właśnie w stolicy Norwegii pierwszy triumf w zawodach Pucharu Świata świętował Adam Małysz. Łącznie "Orzeł z Wisły" wygrał na tej skoczni pięć konkursów. Jedyne zwycięstwo pucharowe w karierze właśnie na Holmenkollbakken w 2013 roku odniósł Piotr Żyła. Z kolei Kamil Stoch dwukrotnie zajął tutaj trzecie miejsce.

Z Oslo zawodnicy przeniosą się na nieco mniej szczęśliwa skocznię dla Polaków. Na kolejnym slajdzie sprawdź i jakim obiekcie mowa. 

Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)

Nowy sezon skoków narciarskich. Oglądaj na żywo w TVN o 16:00 w Pilocie WP (link sponsorowany).

Nowy sezon skoków narciarskich. Oglądaj na żywo w TVN o 16:00 w Pilocie WP (link sponsorowany).

Czy Kamil Stoch wygra Turniej Nordycki w 2017 roku?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Sporty Zimowe na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (2)
  • jendrula Zgłoś komentarz
    Jak będzie forma to w zasadzie bez znaczenia jest gdzie się skacze.Nie mamy co się nakręcać i szukać szans tam gdzie kiedyś były sukcesy.Teraz trzeba żyć dniem dzisiejszym i
    Czytaj całość
    trenować, bo rywale też nie śpią ...
    • Maks I Zgłoś komentarz
      Fakt, że na tych skoczniach triumfy odnosił Adam Małysz jest czymś szczególnym i ma niby stanowić świetną wiadomość dla polskich skoczków?? Małysz triumfował na wszystkich
      Czytaj całość
      skoczniach świata, a ostatnie "osiągnięcia" naszych obecnych "orłów" nie wskazują, aby to ich jakoś zobowiązywało i mobilizowało.