PŚ w Planicy: Polski skoczek przeszedł do historii

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Lecąc na 231. metr Maciej Kot dołączył do Kamila Stocha, Andrzeja Stękały, Piotra Żyły i Adama Małysza, którzy w historii polskich skoków przekroczyli granicę 230. metra. W niedzielę w Planicy Kot był najlepszym z Biało-Czerwonych.

1
/ 4

Teoretycznie tak wysoka ocena dla skoczka, który w zawodach zajął 15. miejsce jest na wyrost. Abstrahując od pozycji, na jakiej niedzielne zawody ukończył Maciej Kot, postanowiliśmy jednak nagrodzić skoczka z Limanowej za dwa świetne loty w konkursie. Zawody kończące sezon 2015/2016 stały na bardzo wysokim poziomie. Najlepiej świadczy o tym fakt, że Kot mimo lotów na 231. i 222. metr znalazł się dopiero na 15. lokacie. Pierwsza próba Polaka była jego rekordem życiowym. Bez wątpienia podopieczny Macieja Maciusiaka może weekend w Planicy zaliczyć do bardzo udanych, bowiem na przestrzeni czterech dni rywalizacji aż trzykrotnie poprawił swoja "życiówkę".

Na kolejnych slajdach oceniliśmy pozostałych Biało-Czerwonych, którzy wystąpili w niedzielnym, kończącym sezon 2015/2016, konkursie.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

2
/ 4

Maciej Kot nie był jedynym Polakiem, który w niedzielę mógł cieszyć się z nowego rekordu życiowego. Wyczyn zawodnika AZS-u Zakopane powtórzył Dawid Kubacki. Nowotarżanin najdłuższym skokiem w karierze popisał się w pierwszej serii, kiedy wykorzystał mocny wiatr pod narty i uzyskał 216,5 metra. Tym samym zwycięzca dwóch konkursów Letniego Grand Prix o 50. centymetrów poprawił swoją "życiówkę". W finałowej serii Kubacki, który po raz pierwszy wystąpił w zawodach kończących sezon, doleciał do 205. metra, co ostatecznie pozwoliło mu zająć 23. lokatę.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

3
/ 4

W trzecich indywidualnych zawodach na Letalnicy pochodzący ze Szczyrku skoczek spisał się nieco słabiej niż Kamil Stoch (52. pozycja do 21. lokaty dwukrotnego mistrza olimpijskiego). Biorąc pod uwagę potencjał obu skoczków na mamutach, postanowiliśmy, mimo słabszego miejsca, wyżej ocenić jednak występ Stefana Huli. Po pierwszej serii zawodnik trenera Maciusiaka zajmował 28. lokatę. Awans zapewnił Polakowi piękny lot na 216 metrów w finale. Tym samym 29-latkowi zabrakło tylko 1,5 metra by wyrównać, a 2 metry, żeby poprawić rekord życiowy.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

4
/ 4

Kamil Stoch - 3,5

Mistrzowi świata z Val di Fiemme nie udało się mocnym akcentem zakończyć najsłabszego od sześciu lat sezonu. Na Letalnicy Polak skakał regularnie, ale jego próby były co najwyżej przeciętne. Tak jak przez ostatnie cztery miesiące, tak i w niedzielnych zawodach w Planicy podopiecznemu Łukasza Kruczka zabrakło charakterystycznego błysku na progu, dzięki któremu byłby w stanie polecić o kilka albo kilkanaście metrów dalej. Ostatecznie główny zainteresowany uzyskał 206 oraz 210 metrów i został sklasyfikowany na 21. pozycji.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (3)
pan ziutek
21.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Maciuś Kot podopieczny Maciusiaka przeszedł do historii ! Skoczył, i nie tylko się nie zabił, ale nawet nie upadł !!!!!  
avatar
MJ_23
21.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
z drogi koty psy zajace do cywila..  
avatar
Ksawery Darnowski
20.03.2016
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Kot przeszedł do historii? Dlatego, że poprawił swój rekord? Przecież ten wynik nie jest rekordem Polski, Więc jeśli przeszedł do historii to jedynie historii rodziny Kotów.