PŚ: Biało-Czerwoni nie przynieśli wstydu. Oceny Polaków po konkursie drużynowym

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Podopieczni Macieja Maciusiaka wyciągnęli niezłe losy na wietrznej loterii w Willingen i ostatecznie zakończyli zmagania na szóstym miejscu. Największe uznanie w naszych oczach znalazł Andrzej Stękała. Kogo z kolei oceniliśmy najsurowiej?

1
/ 4

20-latek trafił na bardzo korzystne warunki w swoim skoku. Podczas jego próby uśrednione pomiary wskazały prawie 1 m/s pod narty. Mimo tak sprzyjających podmuchów, Polak nie miał łatwego zadania, bowiem odpychał się tylko od 16. platformy startowej. Nasz reprezentant udźwignął jednak presję. Stękała po świetnym skoku na 133,5 metra wydźwignął naszą kadrę z siódmej na czwartą pozycję. Zakopiańczyk osiągnął trzecią notę w swojej grupie, przegrywając tylko z Danielem Andre Tande i Andreasem Wellingerem.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

2
/ 4

Po raz pierwszy w karierze urodzony w Szczyrku zawodnik skakał jako lider polskiej reprezentacji. Pod nieobecność Kamila Stocha, to właśnie Huli przypadła rola zamykać zmagania drużynowe naszej kadry. Doświadczony skoczek wywiązał się ze swojego zadania przyzwoicie. Sporo niepewności w poczynania Huli mogła zasiać seria próbna, kiedy na skutek silnych podmuchów wiatru na progu, Polak popsuł skok i uzyskał zaledwie 107 metrów. W zawodach było jednak zdecydowanie lepiej. Z niskiej, 15. platformy startowej nasz reprezentant uzyskał 128 metrów. Wynik dobry, ale lepiej spisał się Roman Koudelka. Próba Czecha na 139,5 metra pozwoliła naszym południowym sąsiadom wyprzedzić w końcowej klasyfikacji Biało-Czerwonych o 0,2 punktu.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

3
/ 4

Jakub Wolny - 3.5

W sobotę były mistrz świata juniorów z Val di Fiemme nie skakał już tak okazale jak podczas kwalifikacji, ale nadal jego próby były przyzwoite. Po 118,5. metrach w treningu, Wolny poprawił się w pierwszej serii konkursowej, uzyskując 124 metry. Polak miał sporego pecha do warunków, bowiem tuż po jego próbie dość silny wiatr w plecy obrócił się na mocne podmuchy pod narty, co bezwzględnie wykorzystali zawodnicy skaczący po podopiecznym Macieja Maciusiaka. Jeśli 20-latek realnie myśli o punktach w niedzielnych zmaganiach indywidualnych, musi skoczyć podobnie jak w piątkowych eliminacjach.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

4
/ 4

Doświadczony Polak nie poradził sobie z trudnymi warunkami, panującymi podczas jego konkursowej próby. Tradycyjnie nasz reprezentant oddał bardzo dobry skok w serii próbnej. 131 metrów zaostrzyło apetyty samego zawodnika jak i jego kibiców na ocenianą rywalizację. Niestety, gdy przyszło do zawodów, u Macieja Kota odezwały się demony przeszłości. Podopieczny trenera Maciusiaka po raz kolejny w próbie konkursowej nie zaprezentował pełnej swojej dyspozycji i po spóźnionym skoku uzyskał zaledwie 115,5 metra. Być może w lepszych warunkach Polak wyratowałby jeszcze tą próbę, ale przy tak silnym wietrze w plecy, błąd na progu skutkował od razu nieudanym skokiem.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (4)
avatar
Śnieżek
10.01.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Kota przydałoby się odsunąć, niech poskacze nawet do końca sezonu w PK, może się odbuduje, na loty przewiduje skład: Murańka, Stoch, Żyła, Hula PEWNIAKI  
avatar
Randy
10.01.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
No tak wygrali z kacapami ,Finami i samotnym Ammanem :) A Kot niech juz sie na oczy nie pokazuje razem z tatusiem w studiu beznadzieje dwa.  
avatar
piotruspan661
10.01.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
No tak, ale co to za sztuka niezle skakać pod nieobecność Kruczka ? W obecności Kruczka zająć dobre miejsce, to dopiero jest osiągnięcie !  
avatar
Nyctereutes
10.01.2016
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Kot to już tradycja, ja nie wiem czemu on w ogóle skacze w seriach próbnych. Powinni go na smyczy trzymać i puszczać tylko na konkurs główny.