W tym artykule dowiesz się o:
vg.no: "Absolutnie doskonały"
Halvor Egner Granerud nie miał sobie równych w niedzielnym konkursie Pucharu Świata w Willingen. Norweg triumfował z przewagą 20,7 punktu nad drugim Ryoyu Kobayashim. W ten sposób odniósł czwarte z rzędu zwycięstwo w PŚ i ma już 238 punktów przewagi nad Dawidem Kubackim w klasyfikacji generalnej.
"Wiele musiałoby się nie udać, aby Norweg nie wygrał całego Pucharu Świata w skokach narciarskich. Triumf w Willingen to jego 14. podium w sezonie (dziewiąte zwycięstwo). Kiedy wygrał klasyfikację generalną w sezonie 2020/21, miał 13 miejsc na podium i 11 zwycięstw" - przypomnieli dziennikarze portalu vg.no.
Niedzielny występ Graneruda określili wprost - "absolutnie doskonały".
skispringen.com: "Nie mieli żadnych szans"
Powodów do radości po niedzielnym konkursie nie mają z kolei Niemcy. W pierwszej dziesiątce znalazł się tylko jeden przedstawiciel z tego kraju - Markus Eisenbichler zakończył zmagania na dziewiątym miejscu.
"W walce o podium niemieccy skoczkowie nie mieli żadnych szans" - napisał serwis skispringen.com.
Dziennikarze byli zaskoczeni także ogromną wpadką Kamila Stocha, który nie przeszedł kwalifikacji. "Został niespodziewanie wyeliminowany" - określili.
ZOBACZ WIDEO: Był w szoku. Trener Realu spełnił abstrakcyjną prośbę kibica
sport.orf.at: "Demonstracja siły"
Austriacki serwis orf.at docenił znakomitą postawę Graneruda, który znów zgarnął dublet, wygrywając oba konkursy. "Dokonał kolejnej demonstracji siły. Pozostaje nietykalny" - określili.
Dopiero na 13. miejscu zawody zakończył Stefan Kraft. "Nie radził sobie z mokrym najazdem tak, jak chciał" - podsumowali austriaccy dziennikarze.
delo.si: "Był klasą sam dla siebie"
Nad formą Graneruda rozpływają się wszyscy dziennikarze związani ze skokami narciarskimi. Nie inaczej jest w Słowenii. "Był klasą sam dla siebie. Tym samym odniósł czwarte z rzędu i 22. zwycięstwo w światowej elicie" - napisał tamtejszy portal delo.si.
Słoweńcy również mogą być zadowoleni z postawy swoich skoczków. Na piątym miejscu walkę zakończył Ziga Jelar, a tuż za nim był Domen Prevc.