Eisenbichler dostał pytanie ws. Stocha. Zareagował natychmiast

PAP/EPA / LUKAS BARTH-TUTTAS / Na zdjęciu: Markus Eisenbichler
PAP/EPA / LUKAS BARTH-TUTTAS / Na zdjęciu: Markus Eisenbichler

Środowisko skoków narciarskich jest poruszone kryzysem formy Kamila Stocha. Głos w sprawie kłopotów Polaka zabrał między innymi Markus Eisenbichler. Niemiec z wielkim szacunkiem wypowiedział się o trzykrotnym mistrzu olimpijskim.

Korespondencja z Bischofshofen, Szymon Łożyński

Nie tak miał wyglądać dla Kamila Stocha 70. Turniej Czterech Skoczni. Po niezłym początku sezonu Polak był wymieniany jako jeden z faworytów zawodów. Nikt, na czele z samym zawodnikiem i trenerami, nie spodziewał się jednak, że podczas niemiecko-austriackich zmagań Polaka dotknie aż tak duży kryzys.

Zaczęło się od 41. miejsca w Oberstdorfie, które wywołało lawinę kolejnych zdarzeń. W Garmisch-Partenkirchen Stoch był 47., a w Innsbrucku nie zakwalifikował się nawet do pierwszej serii. W dobrych warunkach skoczył zaledwie 114 metrów i zakończył eliminacje na 59. pozycji.

Po takiej katastrofie trenerzy wraz z zawodnikiem uznali, że jego starty w najbliższym czasie nie mają sensu. Stocha wycofano z końcówki 70. TCS oraz z weekendowych konkursów Pucharu Świata w Bischofshofen. Do końca tygodnia Polak ma odpoczywać, a później zapadną decyzję co do treningów i dalszych startów dwukrotnego mistrza świata.

ZOBACZ WIDEO: Co się dzieje z Kamilem Stochem? "Ma odczucia, że wszystko robi dobrze"

Mimo absencji Stocha karuzela skoków narciarskich kręci się dalej. Skoczkowie rywalizują, ale nie zapominają o swoim wielkim rywalu. Czas na rozmowę o kryzysie trzykrotnego mistrza olimpijskiego znalazł jeden z jego największych rywali w ostatnich sezonach Markus Eisenbichler.

- Mam wielki szacunek do Kamila, do tego co osiągnął. Jest wspaniałym człowiekiem - rozpoczął swoją wypowiedź niemiecki skoczek.

- Czasami w naszym sporcie pojawiają się kłopoty ze skokami i to nie jest łatwe. Kamil jest jednak wielkim fajterem, na pewno znajdzie przyczynę swoich słabszych skoków i wróci bardzo mocny - dodał.

Podopieczny Stefana Horngachera nie chciał jednoznacznie ocenić, czy Stoch z trenerami podjął słuszną decyzję, wycofując się z końcówki turnieju. Zdradził jednak sposoby na rozwiązanie kłopotu z formą w skokach narciarskich.

- Każdy zawodnik inaczej odczuwa swoje problemy. To była przede wszystkim decyzja Kamila i jego trenera. Kiedy nie idzie, czasami trzeba po prostu skakać, skakać i jeszcze raz skakać. Czasami kłopot jest jednak inny, wtedy potrzeba odpoczynku, by poczuć tzw. głód skakania.

Komentarze (10)
avatar
GARABIET1
7.01.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Doleżal doleżał swego czasu.Na wynikach pracy Hongahera jakoś jeszcze szło.Czas ten sie wypalił i z pracy obecnej Dolażala wielkie nic.Małysz jest zbyt bojący ,żeby zrobić z tym porządek.Prezes Czytaj całość
avatar
Atito44
7.01.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dolezala trzeba by jakos zatrudnic u Japonczykow , Malysza u Niemcow i Tajnera u Austrijakow , cholera jeszcze Norwegowie zostali .... 
avatar
Atito44
7.01.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
gdyby niemce dostali DOLEZALA to zaden by do 100m nie doskoczyl , to i tak cud ze mamy Piotrka Zyle z takim IQ ze mu to specjalnie nie robi , ale reszta to jednak Czecha nie rozumie mimo wysilk Czytaj całość
avatar
zbych22
6.01.2022
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Na dzień dzisiejszy jest wielu doradców, a przecież, albo podobno ma trenera i cały sztab szkoleniowy. Wychodzi na to, że trener jest do du....y. 
avatar
Judenrat45
6.01.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czasu nie cofniesz Markus. Dwa sezony pod asystentem i nie byłoby co z Was zbierać. Lata też robią swoje. Może się odrodzić ale raczej obstawiam, że ten sezon zakończy po za pierwszą dziesiątką Czytaj całość