Polscy skoczkowie narciarscy wciąż szukają optymalnej formy. Optymizmem powiało przed drugim konkursem 70. Turnieju Czterech Skoczni. W piątkowych kwalifikacjach do zawodów w Garmisch-Partenkirchen nasi reprezentanci prezentowali się już lepiej.
To wciąż nie jest forma, którą prezentowali rok temu w austriacko-niemieckim cyklu. Wtedy mieliśmy tak rewelacyjne skoki, jak ten, którym Dawid Kubacki błysnął właśnie na Grosse Olympiaschanze.
31-latek dokładnie rok temu wygrał w Garmisch-Partenkirchen. Już w pierwszej serii zdeklasował rywali, gdy skoczył 139 m. To jednak był przedsmak tego, co zrobił w drugim skoku.
Kubacki przy drugiej próbie przeskoczył skocznię. Wylądował na 144 metrze, co oznaczało, że ustanowił nowy rekord obiektu.
- Nieprawdopodobny skok! - krzyczał komentator Eurosportu.
Aż chciałoby się znowu zobaczyć Kubackiego w takiej dyspozycji. W sobotę, 1 stycznia, zobaczymy go w zawodach, które rozpoczną się o godzinie 14. Transmisja na żywo w TVN i Eurosport.
W nowy rok z nadziejami. Liczymy na walkę o podium >>
Wojciech Fortuna ma pomysł na poprawę formy skoczków. Wiele lat temu to zadziałało >>