Daniel Andre Tande dochodzi do siebie po fatalnym upadku, jaki zaliczył na mamucie w Planicy, pod koniec sezonu 2020/21. Skoczek nie zamierza rezygnować z uprawiania tego sportu, a najlepiej świadczy o tym fakt, że znalazł się w narodowej kadrze Norwegii na sezon 2021/22.
W poniedziałek Norweski Związek Narciarski poinformował o składzie kadry narodowej, a poszczególni zawodnicy byli dostępni dla mediów - za wyjątkiem Tandego, który jeszcze nie chce się w nich udzielać. Głos w jego sprawie zabrał jednak szkoleniowiec norweskich skoczków, Alexander Stoeckl.
- Jest w bardzo dobrym nastroju i faktycznie będzie zaangażowany od samego początku przygotowań, z nieco innym rodzajem treningu - powiedział Stoeckl, cytowany przez telewizję NRK.
- Jest bardzo zmotywowany i będzie dalej stawiał na skoki - dodał trener.
W składzie Norwegów znalazł się nie tylko Tande, ale także drugi z wielkich pechowców - Anders Fannemel. W lipcu 2019 roku doznał poważnej kontuzji na skoczni w Wiśle, a diagnoza okazała się fatalna - skoczek zerwał więzadło krzyżowe oraz uszkodził łąkotkę. Po długiej przerwie wraca do rywalizacji w szczególnym, bo olimpijskim sezonie.
Czytaj także:
- Skoki narciarskie. Niemiecki Związek Narciarski ogłosił składy kadr na kolejny sezon. Zabrakło miejsca dla gwiazdy
- Adam Małysz doznał bolesnej kontuzji. "To była walka z samym sobą"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: LeBron James z Legii Warszawa