Hannawald zabrał głos ws. postawy Żyły. Słowa o kolejnym konkursie nie spodobają się Polakom

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Piotr Żyła
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Piotr Żyła

- Moim zdaniem technika Piotra raczej nie zadziała na dużej skoczni. Na niej trzeba skakać bardzo czysto, tak jak Halvor Egner Granerud albo Anże Lanisek - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Sven Hannawald, była gwiazda skoków narciarskich.

[b]

Grzegorz Wojnarowski, WP SportoweFakty: Jak wytłumaczyć zwycięstwo Piotra Żyły w konkursie MŚ w Oberstdorfie na normalnej skoczni?[/b]

Sven Hannawald, były skoczek narciarski, dwukrotny mistrz świata w drużynie: Myślę, że Piotr miał w sobotę świetny dzień, ale w moich oczach on już od 2017 roku bywa mocny, zdarzało się, że jest trudny do pokonania. Normalna skocznia mu pasuje, bo ma potężną siłę odbicia, tylko nie może za bardzo chcieć, a skupić się na kwestiach technicznych i pozwolić swojemu "powerowi" zadziałać. I to mu się udało, do tego doszły odpowiednie warunki. Wszystko się ze sobą zgrało i wyszło z tego coś wielkiego.

Był pan w sobotę pod skocznią, widział pan niesamowitą radość Żyły, długą i energiczną. Jak pan ją odebrał?

Dało się zauważyć, że z barków Piotra spadł potężny ciężar. Dawał upust swojej radości, i to jeszcze przed zwycięstwem, po każdym udanym skoku. Wygłupiał się do kamery, krzyczał, przewracał się. Dla Piotra był to wielki dzień. Chyba sam nie wierzył, że coś takiego jest w ogóle możliwe, a tymczasem jego marzenie się ziściło.

Widział pan kiedyś, żeby skoczek narciarski cieszył się z sukcesu w podobny sposób?
Nie. Ja też zawsze "eksplodowałem". Kiedy było już po wszystkim i kiedy wychodził mi świetny skok, musiałem dawać upust emocjom i adrenalinie. Wydaje mi się, że Piotr jest pod tym względem podobny. Wygląda raczej na spokojnego, opanowanego, ale kiedy wszystko idzie tak, jak to sobie wyobraził, to pozbywa się napięcia, które się w nim gromadzi.

ZOBACZ WIDEO: Adam Małysz o świętowaniu mistrzostwa świata. "Piotrek nie jest alkoholikiem"

Kiedy Żyła siadał na belce w drugiej serii, sądził pan, że uda mu się obronić pierwsze miejsce?

Muszę szczerze przyznać, że nie byłem tak całkiem pewien. W dniach poprzedzających konkurs, także w trakcie całego sezonu, Piotrowi brakowało stabilności. I kiedy po pierwszej serii i dobrym skoku usiadł na belce, według mnie nie był taki wyluzowany i pewny siebie. Byłem zdania, że może sobie nie poradzić. A on wyczarował taki skok. Bardzo mnie tym zaskoczył, ale to było pozytywne zaskoczenie.

Dla nas przykrą niespodzianką było dalekie miejsce Kamila Stocha. Co mogło być powodem jego gorszej postawy?

Kamil przez długie lata osiąga wielkie sukcesy, w tym sezonie wygrał Turniej Czterech Skoczni, co dla mnie było niespodzianką. Myślę jednak, że z wiekiem nie jest mu już tak łatwo. Zwłaszcza, kiedy pojawiają się małe techniczne błędy, może też nie zagrały jakieś drobne kwestie związane ze sprzętem. Nie jest już tak, że kiedy Kamil jest w wysokiej formie, znacznie wyprzedza pozostałych, że nie musi się tak bardzo wysilać, a mimo to i tak zwycięża. Nie robi się młodszy. Coraz bardziej wyraźne są te ślady, które pozostawiły po sobie wcześniejsze zwycięstwa i lata walki. To wszystko nie znika i nie mija ot tak. Nikt z nas tego nie chce, ja również, ale trzeba po prostu zaakceptować ten stan rzeczy.

Jakie są pańskie prognozy na dużą skocznię? Żyła znów włączy się do walki o podium? Czy może tym razem wielki przegrany z normalnego obiektu Halvor Egner Granerud nie wypuści już złota z rąk?

Moim zdaniem technika Piotra raczej nie zadziała na dużej skoczni. Skakanie na normalnym obiekcie to zawsze inna sprawa niż na dużym. On oczywiście ma "power" jeśli chodzi o odbicie, tu nie ma żadnych wątpliwości, ale wydaje mi się, że będzie musiał w znacznie większym stopniu skupić się na swojej technice i czystości skoku. Kiedy odbicie jest tak mocne, twój tułów wędruje za bardzo do góry. Przez to wytracasz prędkość i już jesteś przegrany. Trzeba skakać bardzo czysto technicznie, mniej więcej tak jak Granerud, albo jak Słoweńcy, na przykład Anże Lanisek. Oni trochę zmienili swoje skakanie. Teraz trochę bardziej odskakują od progu i dopiero potem starają się złapać wysokość. Tego właśnie powinien nauczyć się Piotr - żeby bardziej skupić się na detalach technicznych, niż na tych siłowych.

Głównym faworytem do zwycięstwa na większym obiekcie będzie Granerud?

Tak. Na dużej skoczni prędkość na rozbiegu jest większa, dzięki temu Granerud będzie znów miał to odczucie, które dobrze zna, bo nie sądzę, aby tak nagle stał się innym skoczkiem niż dotychczas. Oczywiście coś do powiedzenia będzie miał Karl Geiger, jeśli Markus Eisenbichler dobrze trafi na progu, to też będzie mógł powalczyć o zwycięstwo. Jednak najstabilniejszym zawodnikiem, pomimo słabszego występu na normalnym obiekcie, wciąż wydaje się Granerud.

Współpraca: Barbara Toczek

Czytaj także:
Tak medalu nie odbierał jeszcze żaden polski skoczek. Niecodzienna dekoracja Piotra Żyły
Sprawdzał czy złoto jest prawdziwe! Zobacz Piotra Żyłę na najwyższym podium MŚ [GALERIA]

Źródło artykułu: