104,5 metra w pierwszym treningu oraz 101,5 metra w drugim - Markus Eisenbichler w obu seriach rozegranych w środę w Oberstdorfie nie miał sobie równych. Tym samym swoją postawą zapowiedział, że będzie liczył się w walce o medale.
- Rozpocząłem dokładnie w taki sposób, w jaki sobie wyobrażałem. Oczywiście znam skocznię, więc jestem bardzo zrelaksowany. Wykonałem tu już około tysiąc skoków i po prostu bardzo ją lubię - przyznał Eisenbichler, cytowany przez portal sport1.de.
W jego skokach wraca powtarzalność, dzięki której doskonale rozpoczął sezon 2020/21. Jeśli potwierdzi ją także w czwartkowych treningach, podczas sobotnich zawodów będzie jednym z głównych faworytów.
Zadowolony ze swoich skoków jest także inny niemiecki skoczek, Karl Geiger - w pierwszym treningu był 11., a w drugim 14. - Poszło bardzo dobrze. Mam mocne wybicie, a to przynosi efekt na małych skoczniach - nie ukrywa.
W czwartek odbędą się kolejne treningi, na piątek zaplanowane są kwalifikacje, a w sobotę rozegrana zostanie walka o medale na skoczni normalnej.
Czytaj także:
- Oberstdorf 2021. Norweski dziennikarz stawia na Graneruda. Typ na drużynówkę zaskakuje
- Oberstdorf 2021. Nudy nie będzie na pewno. Kubacki zdradził, co zabrał ze sobą na MŚ
ZOBACZ WIDEO: Skoki narciarskie. Poważny problem organizatorów MŚ. Atak wiosny w Oberstdorfie