Kolejna granica przekroczona. Imponujące zarobki Kamila Stocha w Pucharze Świata

Najważniejsza informacja po weekendzie w Klingenthal. To będzie atut polskich skoczków na MŚ

Drugi w sobotę i szósty w niedzielę - z takimi wynikami z Klingenthal wyjechał Kamil Stoch. Łącznie w Niemczech zarobił 49 tys. złotych, a od początku sezonu 524 tys. złotych.

Lepszym wynikiem finansowym może pochwalić się tylko Halvor Egner Granerud. Nie może to jednak dziwić, bowiem Norweg jest wielkim dominatorem tego sezonu. Wygrał już dziesięć konkursów Pucharu Świata. Dwukrotnie najlepszy był także w Klingenthal. Za te triumfy otrzymał 82 tys. złotych, a od początku sezonu zarobił już 750 tys. złotych.

W TOP 5 klasyfikacji finansowej Pucharu Świata jest aż trzech Polaków. 2. miejsce zajmuje Stoch. Czwarty jest Piotr Żyła, a piąty Dawid Kubacki. Z tej dwójki więcej w Klingenthal zarobił mistrz świata z Seefeld. Za 6. pozycję w sobotę i 7. dzień później Kubacki otrzymał 31 tys. złotych. Od początku sezonu zarobił 339 tys. złotych.

ZOBACZ WIDEO: Adam Małysz miał kombinezon po gwieździe skoków. "Za długie nogawki!"

Z kolei Żyła za 4. lokatę w sobotę i 17. miejsce w niedzielę dostał 26 tys. złotych. W całym sezonie zarobił 348 tys. złotych i w klasyfikacji finansowej jest minimalnie lepszy od kolegi z reprezentacji.

Od początku sezonu wszyscy polscy skoczkowie zarobili już 1,6 miliona złotych.

Czytaj także:
Olbrzymia przewaga Graneruda. Żyła czuje oddech na plecach w Pucharze Świata
Sensacyjne wyniki bez przeliczników. Granerud daleko, a znacznie wyżej Kubacki

Klasyfikacja finansowa Pucharu Świata po konkursach w Klingenthal: