Za niespełna trzy tygodnie skoczkowie będą po pierwszym konkursie o medale na mistrzostwach świata w Oberstdorfie. Na sobotę 27 lutego zaplanowano konkurs indywidualny na normalnej skoczni. Kto w Niemczech chce walczyć o medale, już teraz powinien być w co najmniej niezłej formie.
W związku z tym, po dwóch indywidualnych konkursach w Klingenthal, polscy kibice ze spokojem mogą czekać na najważniejszą imprezę w tym sezonie. Po chwilowym kryzysie w styczniu, Biało-Czerwoni znów są w wysokiej formie, co udowodnili na Vogtlandarenie. W sobotę Kamil Stoch był drugi, Piotr Żyła czwarty, a Dawid Kubacki szósty.
Dzień później aż tak dobrze nie było, ale 6. miejsce Stocha i 7. pozycję Kubackiego należy rozpatrywać w kategoriach bardzo dobrego wyniku. Niedzielny konkurs stał bowiem na nieprawdopodobnym poziomie. Najlepiej świadczy o tym fakt, że mimo skoków na 138,5 oraz finałowej próby na 146. metr, Dawid Kubacki był poza czołową szóstką.
ZOBACZ WIDEO: Prawdziwe legendy skoków narciarskich. Niezwykłe spotkanie po latach
- Przez cały weekend Polacy skakali naprawdę dobrze. Zarówno Kamil jak i Dawid są w ścisłej czołówce. Ich forma może napawać optymizmem przed mistrzostwami świata. W Niemczech nasi reprezentanci mają duże szanse na sukces - mówi dla WP SportoweFakty Wojciech Fortuna.
- W niedzielę kilku skoczków było od Polaków lepszych, ale w Oberstdorfie konkursy o medale będą wyglądały zupełnie inaczej. Na takich zawodach kluczowe jest doświadczenie. W tym elemencie Kamil czy Dawid mają zdecydowaną przewagę nad wieloma rywalami. Czekam na te mistrzostwa bardzo, bo są duże szanse na to, że będziemy na nich przeżywać piękne chwile - dodaje mistrz olimpijski z Sapporo.
Zanim jednak mistrzostwa świata, to skoczków czekają jeszcze przynajmniej dwa konkursy indywidualne Pucharu Świata, zaplanowane na 13 i 14 lutego w Zakopanem. Tydzień później mają odbyć się zmagania w Rasnovie. W Rumunii panują jednak wysokie temperatury powietrza i nie wiadomo czy konkursy dojdą do skutku. Ostateczna decyzja ma zapaść w poniedziałek 8 lutego.
Czytaj także:
Olbrzymia przewaga Graneruda. Żyła czuje oddech na plecach w Pucharze Świata
Norwegowie odskoczyli Polakom. Niemcy minimalnie zbliżyli się do Biało-Czerwonych