Potwierdza się reguła z poprzednich sezonów. Gdy Kamilowi Stochowi nie do końca dobrze idzie w pierwszych konkursach, przełamuje się na magicznej dla siebie Gross-Titlis-Schanze.
W tym roku trzykrotny mistrz olimpijski skacze nieźle, ale bez błysku. Wreszcie zobaczyliśmy jednak ten błysk. W piątkowych treningach w Engelbergu Polak skakał jak nakręcony. Zaczął od 138 metrów. Kilkadziesiąt minut później jeszcze poprawił ten rezultat.
Wykorzystał słabszy wiatr w plecy i poleciał aż na 146. metr! Tym samym poprawił rekord skoczni, należący do Domena Prevca i Ryoyu Kobayashiego (144 metry). Wynik Stocha nie został jednak uznany jako oficjalny, ponieważ osiągnął go w serii treningowej, nieocenianej przez sędziów.
Co ważne, Polak nie miał większych problemów z ustaniem tego skoku. Wylądował dość pewnie na dwie nogi. Dobrze, że jury obniżyło przed jego skokiem belkę o jeden stopień. Gdyby skakał z wyższej, mógłby polecieć nawet około 150. metra!
Całym komentarzem do fantastycznej próby Stocha niech będą słowa osób, które na żywo widziały ten lot. Po wylądowaniu Polaka po skoczni niosło się gromkie "oj joj joj", co słychać na wideo.
Zobaczcie nieoficjalny rekord skoczni Kamila Stocha (od 1 do 15 sekundy):
To się nazywa przywitanie ze skocznią w Engelbergu Podczas drugiego treningu Kamil Stoch pofrunął dalej niż rekord skoczni.
— TVP SPORT (@sport_tvppl) December 18, 2020
A co powiedział po kwalifikacjach https://t.co/ZfrB4xSWek #skokoholicy #skijumpingfamily #tvpsport pic.twitter.com/ITPNHXjJPB
Marzymy, że tak daleko Kamil Stoch będzie skakał również w sobotnim konkursie. Na pewno jest jednym z faworytów przynajmniej do podium. Początek zawodów o 16:00. Transmisja w TVP 1, Eurosporcie 1 i na WP Pilot. Wynikowa relacja na żywo na WP SportoweFakty.
Czytaj także:
Przed sezonem byśmy w to nie uwierzyli. Teraz to realny scenariusz
Adam Małysz o formie Kamila Stocha. "To na pewno miało na niego wpływ"
ZOBACZ WIDEO: Apoloniusz Tajner mówi o problemie polskiego sportu. "Andrzej Stękała to przetrwał i teraz odbiera nagrodę"