MŚ w lotach. Wojciech Fortuna zwraca uwagę na jeden szczegół. Pomaga ocenić start Polaków

PAP / Bartłomiej Zborowski / Na zdjęciu: Wojciech Fortuna
PAP / Bartłomiej Zborowski / Na zdjęciu: Wojciech Fortuna

- Wyniki Biało-Czerwonych w konkursie indywidualnym w Planicy trzeba ocenić jako sukces - przekonuje Wojciech Fortuna. Mistrz olimpijski ma argument przemawiający za tą tezą.

- Poziom tych zawodów był fenomenalny. Zwróćmy uwagę, że miejsce w dziesiątce dawały loty powyżej 220. metra. Coś niesamowitego. Dlatego trzech Polaków w najlepszej dziesiątce to nie porażka, a sukces - podkreśla mistrz olimpijski z Sapporo.

Piotr Żyła zajął 7., Kamil Stoch 8., a Andrzej Stękała 10. miejsce. Na wielkie słowa uznania zasłużył przede wszystkim Stękała. W kadrze był już skreślony. Wydawało się, że o skokach będzie musiał zapomnieć i nagle wrócił w wielkim stylu. W Planicy latał jak natchniony. Dwa razy przekroczył 220. metr!

- Jestem pod wrażeniem jego skoków. To były przepiękne próby. Duże gratulacje dla Andrzeja, ale także dla Piotrka i Kamila. Polacy plamy nie dali - mówi Wojciech Fortuna. - W sprawie Kamila zdania nie zmieniam. Wygra w tym sezonie jeszcze kilka konkursów - dodaje.

Indywidualnym mistrzem świata w lotach został Karl Geiger. Srebro wywalczył Halvor Egner Granerud, który z Niemcem przegrał zaledwie o 0,5 punktu. Brąz dla Markusa Eisenbichlera. - Latali fantastycznie. Z przyjemnością się to oglądało - podkreśla Fortuna.

W niedzielę jednak i my możemy mieć powody do radości. W konkursie drużynowym Biało-Czerwonych stać na medal. - Niedziela będzie piękna. Wierzę bardzo w podium. Nasi skoczkowie są nadal jednymi z najlepszych na świecie - przekonuje mistrz olimpijski.

Początek drużynówki w niedzielę o 16:00. Transmisja w TVP 1, Eurosporcie 1 i na WP Pilot. Wynikowa relacja na żywo na WP SportoweFakty.

Czytaj także:
Ważne informacje po konkursie indywidualnym. Polacy dali odpowiedź
Ta statystyka nie pozostawia złudzeń. W niedzielę może być pięknie

ZOBACZ WIDEO: Rafał Kot analizuje formę syna. "Jestem w kropce"

Źródło artykułu: