Puchar Świata. Zwróciłeś na to uwagę? Wojciech Fortuna mówi o jednym szczególe po świetnym starcie Zniszczoła

PAP/EPA / SERGEI ILNITSKY / Na zdjęciu: Aleksander Zniszczoł
PAP/EPA / SERGEI ILNITSKY / Na zdjęciu: Aleksander Zniszczoł

Wojciech Fortuna jest pod wrażeniem sobotniego startu Aleksandra Zniszczoła. Zwraca uwagę zwłaszcza na drugi skok Polaka. Sprawdź, co było w nim szczególnego i czy według mistrza olimpijskiego 26-latek powinien być w kadrze na MŚ w lotach.

Najlepszych polskich skoczków nie ma w Niżnym Tagile, ale i tak na brak emocji nie możemy narzekać. W sobotę znakomicie pokazał się Aleksander Zniszczoł. W trudnym z powodu zmiennego wiatru konkursie zajął 6. miejsce, najlepsze w karierze. - To naprawdę bardzo dobry wynik. Kilka lat czekał, żeby wskoczyć do ścisłej czołówki. Wielkie brawa dla niego - podkreśla Wojciech Fortuna.

Mistrz olimpijski z Sapporo zwraca uwagę zwłaszcza na drugi skok Zniszczoła. W nim Polak trafił na trudne warunki, a zaraz po wyjściu z progu leciał bardzo nisko.

Niejednokrotnie widzieliśmy, jak w takich sytuacjach zawodnicy kończyli swoje skoki bardzo szybko. Jednak Zniszczoł nie spanikował, tylko walczył. Doleciał do miejsca, gdzie było lepsze noszenie. Wyciągnął 122 metry i utrzymał pozycję w ścisłej czołówce zawodów.

- Nie robi błędów i to jest w tej chwili kluczowe w jego skokach. Pokazała to druga seria, kiedy wyciągnął skok w trudnej sytuacji. Nie miał dobrych warunków. Zaraz po wyjściu z progu miał wiatr w plecy, ale poradził sobie.

ZOBACZ WIDEO: Rafał Kot analizuje formę syna. "Jestem w kropce"

W piątek w wywiadzie dla WP SportoweFakty Michal Doleżal zapowiedział, że z uwagą będzie przyglądał się skokom kadrowiczów w Rosji. Po sobotnich zawodach być może ołówkiem dopisał już nazwisko Aleksandra Zniszczoła na kartce ze składem Polaków na MŚ w lotach. W niedzielę będzie mógł poprawić nazwisko 26-latka długopisem.

- Jeśli i w tym konkursie Olek wypadnie równie dobrze, to nie ma co się zastanawiać. Trener Doleżal powinien go zabrać do Planicy. Też potrafi latać - mówi z przekonaniem Wojciech Fortuna.

- Czekam już na te loty z niecierpliwością. Przecież nasi skoczkowie to wybitni lotnicy. Kamil potrafił w Planicy skoczyć ponad 250 metrów. Piotrek czuję się fantastycznie na skoczniach do lotów, a i Dawid się na nich odnajdzie. Niech rywale uważają zwłaszcza na Kamila, jak odpali, to może nie być na niego mocnych - dodaje.

Mistrzostwa świata w lotach, przełożone z marca z powodu pandemii, rozpoczną się w czwartek 10 grudnia od kwalifikacji. W piątek i sobotę skoczkowie rywalizować będą o medale w konkursie indywidualnym. Na niedzielę zaplanowano zmagania drużynowe. Gospodarzem mistrzostw jest słoweńska Planica.

Zanim jednak rozpoczną się mistrzostwa, to skoczków czeka niedzielny konkurs PŚ w Niżnym Tagile. Początek kwalifikacji o 14:30, a pierwszej serii o 16:00. Transmisja w TVP 1, TVP Sport, Eurosporcie 1 i na WP Pilot. Wynikowa relacja na żywo na WP SportoweFakty.

Czytaj także:
Życiowy wynik Aleksandra Zniszczoła. Dramat Markusa Eisenbichlera
Markus Eisenbichler jak kiedyś Roberta Mateja. Przeżył sportowy dramat

Komentarze (9)
avatar
yes
6.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Michal Doleżal zapowiedział, że z uwagą będzie przyglądał się skokom kadrowiczów w Rosji" - może to być tylko częściowo zaskakująca informacja. Trener kadry powinien zwracać uwagę na to dobreg Czytaj całość
avatar
Jurek 150
6.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gdyby w 1972r były przeliczniki za wiatr To Fortuna nie wszedlby nawet do 30. Zawiało tak mocno pod narty Fortunie jak wczoraj w Niżnym Johansonowi. A drugi skok już był na jego poziomie cz Czytaj całość
dopowiadacz
6.12.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Fortuna Wojciech skoczył jedyny raz w karierze dobrze i to na olimpiadzie , poza tym przypadkiem był przewidywalny do bólu / bulu / . Obecnie jest cenionym expertem . 
avatar
Mercier Skuter
6.12.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A może mu tylko tak wyszło, jak nie wyszło Markusowi Eisenbichlerowi