Skoki narciarskie. Niewygodne pytanie do Kamila Stocha. Skoczek porównał Horngachera i Doleżala

Materiały prasowe / COS/Paweł Skraba / Na zdjęciu: Kamil Stoch
Materiały prasowe / COS/Paweł Skraba / Na zdjęciu: Kamil Stoch

Kamil Stoch podczas transmisji na żywo na swoim profilu w mediach społecznościowych odpowiedział na pytania fanów. Jedno z nich dotyczyło trenerów - Stefana Horngachera i Michala Doleżala.

W tym artykule dowiesz się o:

We wtorkowy wieczór Kamil Stoch zorganizował transmisję na żywo na Instagramie. W jej trakcie podpisywał kalendarze na 2021 rok (można nabyć je na stronie kamiland.pl, a dochód przeznaczony zostanie na organizację zagranicznego zgrupowania dla podopiecznych klubu KS Eve-nement Zakopane), a także odpowiadał na pytania kibiców.

Na kilka dni przed inauguracją Pucharu Świata 2020/21 w Wiśle, nie mogło zabraknąć kwestii dotyczących formy trzykrotnego mistrza olimpijskiego. - Nastroje są bardzo dobre, bojowe. Zazwyczaj było tak, że tydzień przed sezonem mocno się stresowałem, a teraz jestem spokojny. Bardziej stresuje się ogólną sytuacją, niż samymi skokami - przyznał. - Wiadomo, że nie wiem, jak to będzie na tle innych rywali, natomiast obecnie czerpię dużo przyjemności ze skakania. W lecie było dużo pracy nad wieloma elementami, ale czuję się przygotowany i to jest najważniejsze - dodał chwilę później.

Już w grudniu skoczków czeka jedno z ważniejszych wydarzeń sezonu - mistrzostwa świata w lotach. Ze względu na pandemię nie odbyły się one w trakcie cyklu 2019/20, ale Planica zorganizuje w dniach 10-13 grudnia. - Wiele osób pytanie mnie, czy to dobrze, że mistrzostwa świata w lotach rozgrywane są tak wcześnie. Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. Cieszę się, że w tym sezonie będę miał dwie okazje, żeby latać na Velikance (dawna nazwa Letalnicy - red.) - odpowiedział.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Maria Szarapowa szykuje formę na święta

W trakcie transmisji jeden z kibiców zapytał Stocha, czy wolałby trenować ze Stefanem Horngacherem czy z Michalem Doleżalem. Skoczek z Zębu wybrnął z tego dyplomatycznie. - Nie powiedziałbym, że wolałbym z kimś pracować. Obaj są świetnymi trenerami. Stefan jest wybitnym szkoleniowcem, Michał jest młodym trenerem. Uważam, że przyszłość jest przed nim. Musi zebrać jeszcze dużo doświadczenia, ale póki co wszystko jest lepiej niż okej - podsumował.

Przypomnijmy, że inauguracyjny weekend Pucharu Świata rozpocznie się od piątkowych treningów i kwalifikacji w Wiśle. W sobotę odbędzie się konkurs drużynowy, a w niedzielę indywidualny.

Czytaj także:
Mistrzostwa świata 2021. Organizatorzy obserwują rozwój pandemii. Czarny scenariusz wciąż możliwy
Skoki narciarskie. Kolejne zmiany w kalendarzu skoczków. Cztery konkursy w jeden weekend

Źródło artykułu: