- Dawid znowu dobrze wyciągał "gąsiora" - mówił w swoim stylu przed kamerami "TVP Sport" Piotr Żyła, który jest zdania, że Kubacki pobije rekord Janne Ahonen w liczbie kolejnych miejsc na podium.
Fin w przeszłości 13. razy z rzędu kończył konkurs w pierwszej "trójce". Polak w sobotę przedłużył swoją serię do dziesięciu. W tym momencie wskoczył na trzecie miejsce w historii pod tym względem.
Kubacki wyprzedził Matti Nykaenena, Gregora Schlierenzauera i Krafta, których seria zakończyła się na dziewięciu kolejnych zawodach z miejscem na podium.
ZOBACZ WIDEO: Skoki narciarskie. Dawid Kubacki zadowolony po konkursie. "Najważniejsze, że było nas dwóch na podium. Były ciary!"
Przed kamerami "TVP Sport" nie chciał jednak niczego deklarować. - Na nic mnie nie namówicie. Robię swoje. Wchodzę na skocznię i staram się jak najdalej polecieć - mówił Kubacki, który z Żyła w wolnym czasie w Sapporo... łapią pokemony. To ich rozluźnia i pozwala nabrać dystansu.
Żyła w sobotnim konkursie zajął 8. miejsce. Z dużym uśmiechem na twarzy opowiadał o tym, co działo się w sobotę na skoczni w Sapporo.
- W pierwszym skoku wyleciałem i pomyślałem: "o Jezu, ale nisko lecę". Wyciągnąłem jednak gąsiora i udało się fajnie polecieć. W drugim skoku nie było już tego efektu - przyznał polski skoczek.
Drugi konkurs w Sapporo rozpocznie się już o 2:00 w nocy czasu polskiego. Transmisja w TVP 1 i TVP Sport. Wynikowa relacja na żywo na WP SportoweFakty.
Czytaj także:
- Maciej Kot: Byłem blisko załamania psychicznego
- Andrzej Stękała: Jestem strasznie zły, bezsilny