Skoki narciarskie. Turniej Czterech Skoczni. Dawid Góra: Niepokój, nerwy, irytacja. Warto było!

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / RONALD WITTEK / Na zdjęciu: Dawid Kubacki
PAP/EPA / RONALD WITTEK / Na zdjęciu: Dawid Kubacki
zdjęcie autora artykułu

Wes Craven i John Carpenter, twórcy popularnych horrorów, nie mają startu do Kubackiego. Sezon zaczął się tak niemrawo, że można było usnąć w połowie skoku Polaka. Teraz uderzył w czaszki kibiców młotem o wadze tony. W idealnym momencie.

Zwycięstwo Kubackiego w Turnieju Czterech Skoczni dało nie tylko olbrzymią radość fanom, nie tylko kolejną chwilę chwały polskim skokom, ale przede wszystkim spokój pozostałym reprezentantom. Kamil Stoch i Maciej Kot mogą swobodnie odbudowywać formę, kiedy mają takiego lidera. Piotr Żyła ma od kogo uczyć się stabilizacji, a juniorscy kadrowicze zyskali nowego idola. O ile nie stał się nim już po mistrzostwie świata wywalczonym w Seefeld. Mój imiennik przez lata był znany z tytanowego odbicia i wysokiej paraboli lotu. Niestety też z tego, że spadał na zeskok z takiej wysokości, że po uderzeniu w śnieg słychać było głośnie klapnięcie. Jakby ktoś dawał w twarz tym, którzy byli przekonani, że poleci daleko. Czym wygrał Polak? Konsekwencją i wyważeniem. Doskonale wiedział, że umiejętność wykończenia skoku przyjdzie szybciej niż wszyscy się spodziewają. Potrafił zachować spokój, który przyniósł sukces i zapisał go na kartach historii światowych skoków. Już drugi raz.

Jakub Kot zaniepokojony formą brata. "Ciężko się cieszyć gdy nic nie wychodzi" >> Co jest siłą Kubackiego? Normalność. Wie, kiedy zażartować, kiedy zachować powagę. Nie ma mowy o przesadnym kontakcie z dziennikarzami między zawodami, ale kiedy zdarza się luźniejszy moment, odbiera telefon i rozmawia z przedstawicielem mediów choćby godzinę. Głowę unosi wysoko tylko podczas wyjścia z progu.

ZOBACZ WIDEO: Skoki narciarskie. 68. Turniej Czterech Skoczni. Jakub Kot zaniepokojony formą brata. "Ciężko się cieszyć gdy nic nie wychodzi"

Początek sezonu budził niepokój, szargał nerwy, czasem powodował irytację. I warto było!

Jakub Kot o sytuacji kadry B. "Trudno w tej chwili oceniać formę tych zawodników" >> Dyskusja o tym, kto był lepszy - Stoch czy Małysz - nigdy się nie skończy, bo jest nierozstrzygalna. Ale gdyby za parę lat do dwóch nazwisk w sporze doszło jeszcze jedno, nie miałbym nic przeciwko.

Dziękuję Dawid! Dawid Góra z Bischofshofen

Źródło artykułu: