Turniej Czterech Skoczni: Kubacki w formie! "Może będzie jeszcze większy ogień?"

PAP/EPA / LUKAS BARTH-TUTTAS / Na zdjęciu: Dawid Kubacki
PAP/EPA / LUKAS BARTH-TUTTAS / Na zdjęciu: Dawid Kubacki

Dawid Kubacki nie zawodzi podczas Turnieju Czterech Skoczni. W Garmisch-Partenkirchen znów zajął miejsce na podium i tym samym potwierdził, że nadal walczy o zwycięstwo w klasyfikacji generalnej.

Trzecie miejsce Dawida Kubackiego - to najważniejsza informacja po noworocznym konkursie skoków narciarskich w niemieckim Garmisch-Partenkirchen (TUTAJ szczegółowa relacja >>). Polski zawodnik potwierdził, że jest w bardzo wysokiej formie i liczy się w walce o zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Turnieju Czterech Skoczni.

Nic więc dziwnego, że po zawodach reprezentant Polski był uśmiechnięty od ucha do ucha. Kiedy dziennikarz Eurosportu rozpoczął rozmowę od "odpalonych wrotek Kubackiego", ten dodał: - A może będzie jeszcze większy ogień?

- Bardzo dobrze się czułem w Ga-Pa - dodał. - Wszystko wychodziło mi praktycznie automatycznie. A przecież o to właśnie w skokach chodzi. Cieszę się, że pierwszego dnia 2020 roku od razu zaliczyłem tak dobry wynik.

ZOBACZ WIDEO Skoki narciarskie. PZN nie zapłacił ani złotówki za nowe buty. "Na badania jest specjalny grant"

Na sugestię, że dokładnie rok temu (1.01.2019) Kubacki również zajął trzecie miejsce w Garmisch-Partenkirchen, a potem miał bardzo udany sezon, więc być może teraz będzie dokładnie tak samo, odpowiedział: - Zawsze mówię, że powtórki to są w telewizji, a nie w życiu. Jak będzie, zobaczymy. Teraz mamy inną historię.

Czytaj także: Skoki narciarskie. Turniej Czterech Skoczni. Dawid Kubacki trzeci w klasyfikacji. Niewielka strata do lidera >>

Kubacki podkreślił po raz kolejny, że obecna wysoka forma to żmudna, długa praca i tona cierpliwości. - Oj, kosztowało mnie to sporo - przyznał skoczek. - Pracy też, ale chyba właśnie tej cierpliwości jeszcze więcej. Po drodze nie było super, ale ważne, że to już poza mną.

Na koniec skoczek został zapytany, czy analizuje generalną klasyfikację TCS. - Nie za bardzo - odpowiedział. - Po ostatnim turnieju, w Bischofshofen. Wtedy na pewno przyjrzę się tej tabeli.

Źródło artykułu: