Niemcy zajmują pierwsze miejsce pod względem ilości zwycięstw w Turnieju Czterech Skoczni, ex aequo z Austrią i Finlandią. Łącznie mają ich na swoim koncie 16, z czego cztery zdołał wywalczyć Jens Weissflog.
Ostatnim, który tego dokonał, był Sven Hannawald. Miało to miejsce w sezonie 2001/2002, a Niemiec został pierwszym zawodnikiem w historii, który zwyciężył we wszystkich czterech konkursach TCS. Od tego czasu na podium turnieju stawali jeszcze ponownie Sven Hannawald (02/03), Michael Neumayer (07/08), Severin Freund (15/16), Andreas Wellinger (17/18), Markus Eisenbichler i Stephan Leyhe (obaj 18/19).
W tegorocznej edycji turnieju największą nadzieją Niemców na zwycięstwo jest Karl Geiger. Aktualnie zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, gdzie prezentuje równą formę.
ZOBACZ WIDEO Skoki narciarskie. PZN nie zapłacił ani złotówki za nowe buty. "Na badania jest specjalny grant"
- Karl (Geiger - dop. MK) jest najrówniejszy ze wszystkich zawodników. Może skończyć na podium - powiedział w rozmowie z "Bildem" trener reprezentacji Niemiec Stefan Horngacher. - Jego pozycja dojazdowa jest już odpowiednia, a wiatr nie ma dla niego znaczenia - dodał.
Podobnego zdania jest również Martin Schmitt, który uważa, że Geiger wskoczy co najmniej na podium. - Karl Geiger odnalazł formę i jest bardziej stabilny na skoczni dzięki pracy ze Stefanem Horngacherem. Zdecydowanie zajmie miejsce na podium - ocenił z kolei były skoczek Martin Schmitt.
Co ciekawe, Karl Geiger jeszcze nigdy nie zwyciężył w konkursie rozgrywanym w ramach TCS. Szansę na przełamanie tej niekorzystnej passy będzie miał już 29 grudnia w Oberstdorfie. Pod warunkiem, że dzień wcześniej pomyślnie przebrnie przez kwalifikacje na Schattenbergschanze.
Czytaj także:
- Stefan Kraft zapomniał o upadku. Rywal Kamila Stocha gotowy do walki
- Świetne prognozy na sobotę. Wiatr nie będzie przeszkadzał