Niedawno ukazała się książka Donalda Tuska, będąca swego rodzaju osobistym dziennikiem Przewodniczącego Rady Europejskiej. Pojawiają się w niej wspomnienia związane nie tylko z wydarzeniami politycznymi, ale także m.in. sportowymi.
Były premier RP wspomina czasy, kiedy Adam Małysz odchodził na sportową emeryturę. "Wydawało się, że czas wielkiej narodowej gorączki związanej ze skokami narciarskimi dobiega końca. Co prawda mieliśmy całą grupę dobrze zapowiadających się skoczków, ale skakali nierówno i trudno było przewidzieć, w którą stronę to pójdzie" - napisał Tusk, po czym podkreślił fantastyczny sukces polskich zawodników w Turnieju Czterech Skoczni. W edycji 2016/2017 zwyciężył bowiem Kamil Stoch, Piotr Żyła był drugi, a Maciej Kot czwarty.
Czytaj także: Włodzimierz Szaranowicz broni systemu przeliczników. "To bardzo dobra droga"
Rok później Stoch ponownie stanął na najwyższym stopniu podium w turnieju, tym razem jednak wygrywając po drodze wszystkie cztery konkursy - jako drugi w historii po Svenie Hannawaldzie.
ZOBACZ WIDEO Skoki narciarskie. Niezręczny moment podczas wywiadu. Martin Schmitt nie wiedział, co powiedzieć
"Kamil Stoch jest niesamowity. Nie dość, że obronił tytuł sprzed roku, to jeszcze wygrał wszystkie cztery konkursy. (...) Stoch ma już więcej trofeów niż Adam Małysz, przede wszystkim olimpijskie złoto. Jest inteligentny, przystojny, miły, mówi ładną polszczyzną i nieźle po angielsku, wszyscy do bardzo lubią i szanują, ale pierwszą miłością i prawdziwą legendą jest i pozostanie Małysz. Trochę to niesprawiedliwe, ale tak już w życiu jest" - skomentował tamte wydarzenia Donald Tusk.
Nieco ponad miesiąc później Kamil Stoch w Pjongczangu po raz trzeci w karierze został mistrzem olimpijskim. We wpisie z 17 lutego 2018 roku były premier opisał wydarzenia z Korei niezwykle krótko i treściwie: "Kamil Stoch jest wielki".
Czytaj także: Jury przesadziło przeprowadzając niedzielny konkurs? Mamy komentarz Rafała Kota
Donald Tusk znany jest ze swojego zamiłowania do sportu, a szczególnie piłki nożnej. Często można było go oglądać kopiącego piłkę na tzw. orlikach. Okazuje się, że skoki narciarskie również są mu niezwykle bliskie. "Uwielbiam oglądać skoki, w ogóle sport mogę oglądać godzinami" - napisał.
Kamil Stoch stanie przed szansą wywalczenia trzeciego triumfu w Turnieju Czterech Skoczni. Zmagania w Oberstdorfie, Garmisch-Partenkirchen, Innsbrucku i Bischofshofen rozpoczną się 29 grudnia i potrwają tradycyjnie do 6 stycznia.