Po pierwszej serii Piotr Żyła zajmował 23. miejsce po skoku na odległość 123,5 metra. W drugiej turze skoków wykorzystał mocny wiatr i tym razem jego próbę zmierzono na 136 metrów. Tym samym przesunął się na 13. pozycję.
Na Instagramie filozoficznie stwierdził, że "dobrze jest jak jest, lepiej będzie jak będzie", co w sumie w jego wypadku nie jest złym podejściem. Przypomnijmy, że podczas inauguracji w Wiśle ucierpiał po upadku po lądowaniu, ale mimo to postanowił nie rezygnować z występu w Kuusamo.
Okazało się, że w tym sezonie Żyła będzie bardziej wylewny w rozmowach z dziennikarzami niż przed rokiem. Oczywiście daleko mu do kolegów z drużyny, ale jest postęp.
ZOBACZ WIDEO Skoki narciarskie. Niezręczny moment podczas wywiadu. Martin Schmitt nie wiedział, co powiedzieć
Czy był to udany konkurs? - W połowie. W I serii skok był nie za dobry, a drugi normalny. Jak na początki to jest ok - skwitował w rozmowie ze skijumping.pl. - Bywały lepsze początki, ale gorsze też - dodał.
- Warunki były ok, można powiedzieć. To było trochę, no dobra, nie będę komentował dalej - stwierdził i zaczął gestykulować, udzielając odpowiedzi minami i gestami. Tym samym Żyła zrobił zagadkę kibicom, którzy teraz muszą domyślać się, co autor miał na myśli.
Czytaj też:
-> Skoki narciarskie. Wyniki sobotniego konkursu Pucharu Świata w Kuusamo bez przeliczników. Zmiana na podium
-> Skoki narciarskie. Puchar Świata Kuusamo 2019. Polacy rozczarowali. Drugi z rzędu triumf Tandego. Pełno dyskwalifikacji