[tag=25395]
Kraft[/tag] wygrał czwartkowe kwalifikacje do zawodów na Toni-Seelos-Schanze. W bardzo ładnym stylu skoczył 106 metrów i drugiego wyprzedził o ponad trzy punkty. Tym samym pokazał, że nie zamierza oddać bez walki tytułu mistrza świata na normalnym obiekcie, wywalczonego dwa lata temu w Lahti.
- To był mój najlepszy skok w Seefeld. Nie tylko w tym roku, w ogóle. Jeśli na normalnej skoczni wygrywasz z drugim zawodnikiem o trzy punkty, to oznacza, że musiałeś spisać się naprawdę świetnie - stwierdził 25-letni reprezentant Austrii.
Przed mistrzostwami mówiło się, że Kraft będzie miał w Seefeld przewagę nad rywalami, ponieważ najlepiej zna tutejszy obiekt. On sam wyznał jednak, że nie przepada za areną piątkowej walki skoczków o medale.
ZOBACZ WIDEO: Adam Małysz zastąpi Stefana Horngachera? Tego chcą kibice!
- Nie specjalnie ją lubię. Dlaczego? Bo jest mała i zazwyczaj wieje nam tutaj w plecy, a to dwie cechy skoczni, za którymi nie przepadam. Dlatego tym bardziej się cieszę, że udało mi się tak dobrze wypaść w kwalifikacjach - wyjaśnił.
- Teraz jest o tyle dobrze, że tory najazdowe i zeskok są świetnie przygotowane, wcześniej nie było z tym tak dobrze. No i jako że mamy mistrzostwa świata, to obserwuje nas wielu kibiców, a wtedy zawsze lepiej się skacze - dodał podwójny złoty medalista MŚ z 2017 roku.
Czytaj także: Kamil Stoch zdradza, co jest dla niego największą trudnością na MŚ
Zapytany o faworytów konkursu na K-99 w Seefeld Kraft nie zaskoczył i wymienił te same nazwiska, które powtarzają wszyscy. - Dawid Kubacki jest bardzo mocny na mniejszych obiektach, zawsze leci wysoko. Na tej skoczni spisuje się świetnie. Podobnie Kamil Stoch, Ryoyu Kobayashi jest w fantastycznej formie. Do tego niemieccy zawodnicy. Wygląda na to, że o medale będzie walczyło pięciu, sześciu skoczków - uważa Kraft.
Zobacz także: Tłusty czwartek Polaków w Seefeld. Jak będzie w piątkowym konkursie?
Na normalnych obiektach większe znaczenie niż na dużych, mają noty za styl, ponieważ różnice w odległościach są zazwyczaj niewielkie. Oceny sędziowskie mogą dać Kraftowi przewagę, jako że Austriak to jeden z najlepszych stylistów w stawce. W czwartek arbitrzy uznali, że to on skoczył najpiękniej. Dwóch z nich przyznało mu 19,5 punktu, dwóch 19, jeden 18,5.
- Zawsze dostaję wysokie noty za styl. Dużo nad tym pracuję, ćwiczę telemark na treningach i dzięki temu wygląda on tak, jak wygląda - stwierdził zwycięzca kwalifikacji do konkursu na normalnej skoczni i jeden z faworytów do złota w piątkowych zawodach.
Z Seefeld - Grzegorz Wojnarowski, WP SportoweFakty