Z Innsbrucka - Grzegorz Wojnarowski, WP SportoweFakty
- Mam trzech faworytów - mówi Pointner. - Pierwszy to Kamil Stoch. Zdobył już mnóstwo tytułów, wygrał wiele imprez mistrzowskich, a teraz jest w bardzo wysokiej formie. Tym razem znów jest w stanie wywalczyć medal, może nawet więcej, niż jeden - uważa były trener reprezentacji Austrii, na czas mistrzostw ekspert telewizji Eurosport.
Drugim najpoważniejszym kandydatem do podium jest zdaniem Pointnera Ryoyu Kobayashi. - Wygrał w tym sezonie najwięcej konkursów, po Turnieju Czterech Skoczni był chyba trochę zmęczony, ale już w Willingen, w ostatnich zawodach przed mistrzostwami, znów był najlepszy. Jest gotowy, żeby wygrywać w Innsbrucku i w Seefeld.
Czytaj także: Adam Małysz optymistą. Marzy o czterech medalach skoczków na MŚ w Seefeld
Wreszcie trzeci z głównych faworytów twórcy sukcesów Gregora Schlierenzauera i Thomasa Morgensterna to Stefan Kraft. Pointner uważa, że gorsze występy Krafta w Oberstdorfie i Willingen po serii trzech zwycięstw w Zakopanem i Sapporo nie mają znaczenia, ponieważ najlepszy z Austriaków wciąż jest pewny siebie, a na dodatek teraz będzie skakał na obiektach, które doskonale zna.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 101. Spięcia z Adamem Małyszem? Rafał Marton miał na nie sposób
- On wie najlepiej, co trzeba robić w Innsbrucku i w Seefeld. Jestem przekonany, że będzie się cieszył swoimi "domowymi" mistrzostwami i pokaże się na nich z bardzo dobrej strony - podkreśla.
Zdaniem szkoleniowca, który w latach 2004-2014 doprowadził austriackich skoczków do niezliczonej liczby sukcesów, Stoch, Kobayashi i Kraft mogą stworzyć w zawodach indywidualnych wspaniałe widowiska.
- Jestem pod wrażeniem wyczynów Japończyka, wykonuje świetną robotę. Kraft również, po trudnym początku sezonu wrócił na wysoki poziom. Z drugiej strony masz kogoś takiego, jak Stoch, kto poprawiał się z tygodnia na tydzień i wszedł w końcu na poziom, na którym chce być. Zobaczymy, kto okaże się najmocniejszy. Nie mogę się już doczekać walki o medale - przyznaje Pointner.
Ekspert Eurosportu w wymienionej trójce nie ma faworyta numer jeden. Polaka, Japończyka i Austriaka stawia na równi. Z kolei w konkursie drużynowym największe szanse na złoto mają według niego Polacy. - W Willingen wygrali po perfekcyjnym zespołowym występie. Jeśli w Innsbrucku pokażą podobny poziom, bardzo trudno będzie ich pokonać - uważa.
Transmisje z konkursów medalowych mistrzostw świata w Seefeld przeprowadzi telewizja Eurosport. Początek relacji z zawodów indywidualnych w sobotę o godzinie 14:30 na kanale Eurosport 1.