- Był to bardzo pozytywny dzień. Warunki do skakania były idealne, a skocznia była przygotowana na odpowiednim poziomie. Moje skoki były solidne, a więc wszystko jest w porządku. Odnośnie logistyki, to jest ona podobna jak podczas Turnieju Czterech Skoczni - wyjaśnia Kamil Stoch, po pierwszym dniu treningowym na skoczni w Innsbrucku.
Czytaj także: Groźny wypadek Markenga. Młody Norweg przeleciał przez bandy
31-latek odniósł się także do groźnego upadku Thomasa Aasena Markenga. Aktualny mistrz świata juniorów po wylądowaniu przeleciał przez bandy reklamowe.
- Norweg zapłacił za zbyt wczesne kucnięcie i późny początek hamowania. Wybieg jest skrócony przez strefę dla dziennikarzy, znajdującą się tuż za bandą. Trzeba wziąć na to poprawkę - tłumaczy trzykrotny mistrz olimpijski.
Po konsultacji zawodników z trenerem Stefanem Horngacherem, podczas czwartkowych treningów spośród reprezentantów Polski zaprezentuje się tylko Stefan Hula.
Czytaj także: Stoch i Peier najlepsi na treningach. Trzecia seria próbna odwołana
ZOBACZ WIDEO: Sektor Gości 103. Witold Bańka: Przyszłość Horngachera? Tu nie chodzi o pieniądze